Home
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tekk_kot
|
Wysłany:
Śro 17:23, 08 Mar 2006 |
|
|
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 2285 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Meanwood LS6
|
?
|
|
|
|
|
Hemorrhage
|
Wysłany:
Śro 20:50, 08 Mar 2006 |
|
|
Dołączył: 24 Paź 2005
Posty: 1083 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Mentally Ill from Amityville
|
kiciu >>> wystarczy spojrzec na to jak jest teraz...gorzej byc nie moze. A przeszłość byłą naprawde wspaniała...ja niestety nie znam tej odległej przeszłości (troche o tym pisałem w wątku "Six Feet Under" >>> http://amortyzator.fora.pl/viewtopic.php?t=222 <<< ) ale chocby ta niezbyt odległa...overdose - 12.06.2004...tekk haggard - 17.07.2004...wasteland - 01.05.2004...czy nieziemski bunkier 04.09.2004.
Kolejna sprawa upadła tez mekka Technicznych brzmień - TRESOR...to tez pozostawiło ślad...kolejna i najwazniejsza sprawa...ludzie kiedyś całkiem inaczej odbierali tą muzykę...całkiem innych ludzi mozna było spotkać na imprezach (w całkiem innych miejscach) niż obecnie...
ja mam nadzieje (ale coraz słabszą) ze bedzie lepiej...podbudował mnie torche przyjazd do PL Landstrumma i Pacou - jednak co mi z nich jak na impreze przyjdzie stado naćpanych buraków ?? I do tego...ludzie którzy powinni grać w jakiś lokalach przypominających opuszczone piwnicy...grają po clubingowych miejscowkach...jak np. Krzysztofory (Landstrumm)...czemu tam?? Ani to duze nei jest, klimat tez sredni... . MEga Club (Tarrida, PAcou) jeszcze jakos rozumiem - duzo miejsca, i klimat lekko podchodzi pod jakies industrialne hale...ale dalej cholernie daleko do tego o czym mowie...po cholere ta kula, kolorowe światełka...:/.
|
|
|
Greg Kranzz
|
Wysłany:
Czw 2:25, 09 Mar 2006 |
|
|
Dołączył: 24 Paź 2005
Posty: 457 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Jeryho Tekkno Mekka
|
... co tu pisać...kiedyś ludzie na imprezy przychodzili dla muzyki...przychodzili bo tworzyliśmy jedną wielką techniczną rodzinę...a teraz ...to tylko słabo wyedukowana muzycznie młodzież szukająca rozrywki w świecie realnych środków które są po prostu modne...
...
...ogólnie smutno...
|
|
|
darius_Er
|
Wysłany:
Pią 22:06, 10 Mar 2006 |
|
|
Dołączył: 24 Paź 2005
Posty: 735 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: 43400
|
poki co ja powiem tyle, ze kiedys nie mialem tak licznej techno rodzinki. na poczatku jezdzilem sam do techno planet w BB, chadzalem do Magic Pointu w BB, nikogo w tych miejsch nieznajac.
muzyka byla na 1szym miejscu. nadal muzyka jest bardzo wazna, ale z jeszcze wieksza checia wybieram sie np. do Tlenu, wiedzac ze spotkam tam mnostwo znajomych.
a piszac ze przeszlosc byla wspaniala, nie znajac jej to absurd - nie zapominajmy, ze z biegiem czasu pamieta sie tylko + zapominajac o - wiec opowiesci jaktodawniej bylo sa subiektywne.
mi akurat mega klub sie niezbyt podoba. ogolnie ma wporzadku forme, ale prace wykonczeniowe nabraly tam zbytniego tempa....
ja ciesze sie terazniejszoscia - tym ze w 1m miesiacu moge uslyszec Landstrumm`a, Pacou. tym ze w zeszlym miesiacu byla biba z Tarrida.
wiadomo taka muza inaczej by brzmiala w eklubie, ale nie mozna miec wszystkiego. a eklub - 6 feet under poki co nie jest zasypany, moze czeka na to az sobie ktos o nim przypomni ??
gdyby nie zamkneli tresora, nie mialbym tylu zajebistych setow z Tresor Closing Party - a dje z tego przybydku iak widzimy spakowali walizki i zaczeli przyjezdac rowniez na slask !! - i czy mnie to ma przygnebiac ? tym bardziej ze Tresor. rec zyje - It`s not over !!
lubie tez chodzic na biby z dj`ami o ktorych nikt nie slyszal - nikt przynajmniej vixiarsko nie krzyczy !
|
|
|
tekk_kot
|
Wysłany:
Pon 23:34, 13 Mar 2006 |
|
|
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 2285 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Meanwood LS6
|
Hemorrhage napisał: | kiciu >>> wystarczy spojrzec na to jak jest teraz...gorzej byc nie moze. |
fakt, to, co się dzieje nie nastawia zbyt optymistycznie na przyszłość (szczegolnie dla ludzi ktorzy wizje przeszlosci maja wyidealizowaną) jednakże nalezy pamietać, że zawsze może być gorzej......
Hemorrhage napisał: |
Kolejna sprawa upadła tez mekka Technicznych brzmień - TRESOR...to tez pozostawiło ślad...kolejna i najwazniejsza sprawa...ludzie kiedyś całkiem inaczej odbierali tą muzykę...całkiem innych ludzi mozna było spotkać na imprezach (w całkiem innych miejscach) niż obecnie.... |
coś umiera by coś sie narodziło...... tak jest od niepamiętnych czasów i tak bedzie raczej już zawsze!
co do ludzi - hmm... chyba racja, gdyż w każdej dziedzinie zycia spotykam sie z opinią, że z kazdym pokoleniem jest coraz gorzej... smutne to...
Hemorrhage napisał: | I do tego...ludzie którzy powinni grać w jakiś lokalach przypominających opuszczone piwnicy...grają po clubingowych miejscowkach.. |
powinni - więc dlaczego nie grają? wszystko działa w dwa kierunki... dj (ludzie)-klub; klub-dj (ludzie)..........
darius_Er napisał: |
poki co ja powiem tyle, ze kiedys nie mialem tak licznej techno rodzinki. na poczatku jezdzilem sam do techno planet w BB, chadzalem do Magic Pointu w BB, nikogo w tych miejsch nieznajac.
muzyka byla na 1szym miejscu. nadal muzyka jest bardzo wazna, ale z jeszcze wieksza checia wybieram sie np. do Tlenu, wiedzac ze spotkam tam mnostwo znajomych.
a piszac ze przeszlosc byla wspaniala, nie znajac jej to absurd
(...)! |
ad1 - i właśnie to jest to - muzyka jest cudowna i niewątpliwie zasługuje na miejsce na podium i złoto, aczkolwiek co z tego jeśli nie masz na imprezie do kogo sie uśmiechnąc, podzielić wrażeniami czy powiedzieć, że set jest oszałamiający! relacja miedzy muzyką - djem i ludźmi - tylko wtedy jak dla mnie tworzy sie wyjątkowa więź - kiedy te 3 czynniki mogą sie wzajemnie uzupełniać i kiedy każdy z nich wpływa na każdego...
ad2 - dokładnie:"a piszac ze przeszlosc byla wspaniala, nie znajac jej to absurd"
aczkolwiek tak jak każdy ma swoją prawdę (czyli wbrew pozorom prawda nie jest jedna) tak samo każdy ma swoją przeszłość
muzyczna - bo o niej tu mowa... dla jednych z Was była lepsza.. dla mnie nie... kojarzy mi się tylko i wyłacznie z niezdecydowaniem w wyborze 'mojej' muzyki (niechodzi tylko o komercje ale i o inne gatunki które zupełnie z elektroniką nie mają nic wspólnego)
teraz - im bardziej gnam do przodu tym więcej poznaję i więcej sie uczę... im jestem starsza, tym więcej czytam, słucham i dowiaduję się (m.in. o Waszej przeszłości) Dla mnie przeszłość kojarzy się z ciągłym zatracaniam w muzyce słyszanej z kaset czy radia. Nie znałam nikogo kto mógłby mi pomóc ukierunkowac się muzycznie. Musiałam długo czekać, by wreszcie samej odkryć swoją muzyczną pasję, oj długo musiałam czekać, by trafić na odpowiednich ludzi, odpowiednie miejsca, odpowiednią muzykę... i pomimo, ze czasem żal jest, że nie było mi dane np uczestniczyc w Waszej - jakoby 'lepszej' przeszłości to nic na to nie poradzę... cieszę się, że pomału nadrabiam zaległości, że mam możliwość wyboru, że jest mi dane bywać na imprezach z porywającą muzyką, że poznaję wartościowych ludzi, z którymi moge porozmawiać o muzyce oraz że istnieje tak wiele odmian elektroniki, że każdego poranka mogę inaczej zacząć dzień najbardziej jednak ciesze się, że po tylu latach szukania wreszcie znalazłam muzykę, którą naprawdę pokochałam : )
darius_Er napisał: |
lubie tez chodzic na biby z dj`ami o ktorych nikt nie slyszal - nikt przynajmniej vixiarsko nie krzyczy ! |
z tym też różnie bywa
aczkolwiek ja lubię takie imprezy (z djami mało znanymi dla innych ale i przede wszystkim dla mnie!) dlatego, ze sama lubię poznawac i odkrywac to, co do tej pory było mi obce...
Greg Kranzz napisał: | ... co tu pisać...kiedyś ludzie na imprezy przychodzili dla muzyki...przychodzili bo tworzyliśmy jedną wielką techniczną rodzinę...a teraz ...to tylko słabo wyedukowana muzycznie młodzież szukająca rozrywki w świecie realnych środków które są po prostu modne...
...
...ogólnie smutno... |
hmm... a myślisz, że kiedyś nie było przypadkowych ludzi na imprezach oraz że teraz nie ma tych, dla których kwintesencją imprezy jest kręcąca się płyta? (nie mówie tutaj o imprezie dla gromadki znajomych w starej piwnicy przy winku domowej roboty) Chodzi mi o organizacje imprez, które w jakis tam stopniu są nastawione na zysk oraz są reklamowane mniej lub bardziej. Poza tym nawet jesli załozymy, że masz rację, to gdzie obecnie są ci ludzie, którzy tworzyli tą przeszłość? wymarli? odeszli, bo zobaczyli jaka jest sytuacja? zostawili miejsce młodszym? nie sądze... po prostu taka jest kolej rzeczy i nie ma ludzi niezastąpionych... poza tym, jeśli nawet załozymy że masz rację to przeciez zawsze można zorganizować bankiecik w jakimś miłym, małym, skromnym, ciemnym i opuszczonym miejscu, do którego wstęp będą mieli tylko ci, których wybierzesz i zaprosisz... powód dla którego takie imprezy obumierają jest jeden... mało kto poświeca więcej niż może, mało kto jest ogranizacją charytatywną, mało komu chce sie robić cos dla ludzi (szczególnie jeśli wymaga to nie tylko myślenia ale i działania) i z wiekiem człowiek jest coraz bardziej próżny...
najłatwiej jest zwalić winę na ludzi, na to, ze kiedys było inaczej, lepiej etc... ja myślę, że przyczyna tkwi gdzie indziej... bo ludziom sie już nie chce po prostu... bo cos zaczyna być wazniejsze niz pojscie na bibę (egzamin? zona? praca? wyjazd? ktoś nowy aniżeli stary znajomy?) Gdzie jest Wasza "rodzinka" teraz? co robi? czym sie zajmuje? pewnie część z Was pomału się statkuje, zaczyna jakieś nowe etapy w życiu, być może wyjechała albo wyjedzie niedługo...
nie odbieraj drogi Gregu mych słów źle, to nie jest atak z mojej strony... Jestem typem obserwatora i dostrzegam że podobne 'problemy' występują w wielu środowiskach, nie tylko "rodzinek' technicznych ale i praktycznie każdej bardziej lub mniej formalnej grupy ludzi...
sądzę, że najważniejsze jest to, by z biegiem czasu, pomimo wszelkich obowiązków, pracy, rodziny, szkoły, biegu życia, pędu do doskonałości i wszechobecnej mentalności do narzekania, znaleźć zawsze chwilę na zapodanie ulubionego seta, pokręcenie winylami czy sms do znajomego o podobnych gustach muzycznych to jest ważne - aby nie zatracić się w tym dziwnym świecie!
bo tak naprawdę to tylko od nas samych zależy, jaka będzie zarówno nasza przeszłość jak i przyszłość...
uff
jakiś odzew?
Venom? chętnie poznam i Twoją opinię na ten temat...
pozdrawiam każdego z odmienną opinią od mojej : )
|
|
|
Greg Kranzz
|
Wysłany:
Wto 1:35, 14 Mar 2006 |
|
|
Dołączył: 24 Paź 2005
Posty: 457 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Jeryho Tekkno Mekka
|
...no jak dla mnie ...nie chce się mi rozpisywać ...jest beznadziejnie...
...coś co się nazywa clubbing...
...ludzie co to ma wspólnego z kulturą techno...
...JA PIERDOLE...
...NO JAK DLA MNIE TO KOJARZY MI SIĘ Z DYSKOTEKĄ ...
....
...ogólnie jest do dupy...
p.s.Kiciu...generalnie chodziło mi tu o ludzi którzy grają muzykę a nie a publiczność...w dzisiejszych czasach [w tzw. clubbingu]...jest jakieś 10% ludzi którzy się znają na rzeczy czyli wiedzą co grają i skąd to pochozdzi i do czego służy...a reszta to po prostu "kolesie" dla których muzyka to po prostu bezduszne "jebanie w czache"...
...panowie ci nie mają zielonego pojęcia o tym co grają i do czego to służy...
[głebsza strona techno]
...clubbing...a kiedyś panowie ktorzy grali ...muzyka techno....stanowiła cześć ich życia codziennego...na imprezach oddawali publiczności cząstkę siebie...łączyli się duchowo z publicznością...tworzyliśmy astralny łańcuch różnych emocji i doświadczeń...
...teraz panowie [DJ] myślą tylko o zarabianiu kasy i wykreowania z siebie "pierdolonego" gwiazdora ...
...smutne...
....kiedyś było inaczej
|
|
|
tekk_kot
|
Wysłany:
Wto 11:56, 14 Mar 2006 |
|
|
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 2285 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Meanwood LS6
|
generalnie to z leksza namieszałeś, gdyż teraz piszesz, że...
Greg Kranzz napisał: |
p.s.Kiciu...generalnie chodziło mi tu o ludzi którzy grają muzykę a nie a publiczność... |
? czyli wynika jasno, ze chodziło Ci o grajków
wcześniej napisałeś jednak, że =>
Greg Kranzz napisał: | ... co tu pisać...kiedyś ludzie na imprezy przychodzili dla muzyki...przychodzili bo tworzyliśmy jedną wielką techniczną rodzinę...a teraz ...to tylko słabo wyedukowana muzycznie młodzież szukająca rozrywki w świecie realnych środków które są po prostu modne... |
? czyli wynika, że chodzi o publikę i do tego też odniosłam całą moja wcześniejszą wypowiedź...
whatever, w każdym bądź razie =>
Greg Kranzz napisał: |
...ogólnie jest do dupy...
....kiedyś było inaczej
|
zawsze może być gorzej, narzekanie nic tu nie pomoże
i oczywiście, kiedyś było inaczej oraz kiedyś inaczej będzie...
nie neguję, że dla Ciebie przeszłość była lepsza, ale pisząc, że zmieniają się ludzie, chyba zdajesz sobie sprawę z tego, ze TY równiez tym zmianom podlegasz? wraz z całym Twoim światem? hmm? czy masz tego świadomość? że to, że teraz jest inaczej jest również jakoby Twoja "zasługą"?
Greg Kranzz napisał: |
...clubbing...a kiedyś panowie ktorzy grali ...muzyka techno....stanowiła cześć ich życia codziennego...na imprezach oddawali publiczności cząstkę siebie...łączyli się duchowo z publicznością...tworzyliśmy astralny łańcuch różnych emocji i doświadczeń...
...teraz panowie [DJ] myślą tylko o zarabianiu kasy i wykreowania z siebie "pierdolonego" gwiazdora ... |
no tak, tu się zgodzę aczkolwiek znam ludzi na właściwym poziomie, którzy sobie grają... i dla takich warto chodzić na imprezy i takich ludzi warto obdarzać szacunkiem...
poza tym czy wyobrażasz sobie 100% dejotów, takich, którzy są idealni i grają tylko i wyłącznie z pasji... ja nie.. teraz przynajmniej mam wybór, wolność oceny, mogę krytykowac, szanować, chwalić, analizować... świat idealny, dobry i taki całkowicie 'różowy' byłby z jednej strony światem nudnym a z drugiej bardzo skomplikowanym, jeśli przyszło by ci nagle decydować, która sposród 10 imprez w tym samym czasie wybrać...
już to ostatnio gdzieś komus pisałam, że wybór czyni cię wolnym. Sam oceniasz i sam decydujesz, komu poświęcić swoją uwagę, na czyją impreze pójść, komu podziękować za to, co robi... a ci ,którzy nie zasługują na twoja uwagę, zawsze moga być dla ciebie punktem odniesienie - kim nie być i jak nie postepować...
Greg Kranzz napisał: | ...nie chce się mi rozpisywać ... |
szkoda trochę
|
|
|
Greg Kranzz
|
Wysłany:
Wto 15:09, 14 Mar 2006 |
|
|
Dołączył: 24 Paź 2005
Posty: 457 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Jeryho Tekkno Mekka
|
...w dużym stopniu też chodzi o miejsca w jakich organizowane są imprezy...
...przecież teraz imprezy techno są robione w zywkłych dyskotekach...które nazwano klubami...i po prostu chodzi o to że w takich miejscach nie jest w stanie ukształtować się zdrowa publika...ich ukierunkowania nie idą w kierunku rozwoju muzycznego ducha...a podążają w kirunku rozrywek typu....alkohol,i tanie ćpanie...itp.
.....
...kiedyś owszem były też narkotyki...jednakże były one częścią kutury techno...a teraz są tylko modną przystawką "wyluzowanej młodzieży"...
...i tak jak wyżej pisałem nie ma po prostu miejsc w których można byłoby "wychować" sobie dobrą publikę
czasy są ciężkie i źle się dzieje...to co miało pozostać w podziemiu wyszło na górę i podążyło do dyskoteki...i gdzie ci młodzi ludzie mają odnajdywać sens muzyki mechanicznej?
....nowe plastikowe pokolenie zostało wykreowane poprzez dyskoteki zwane "klubami" i czasopisma typu Life...
...brak słów po prostu...
p.s. - dobrze że jeszcze nasza rodzina sie troche trzymie...
|
|
|
Maq
|
Wysłany:
Wto 19:57, 14 Mar 2006 |
|
|
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 95 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Katowice / Berlin
|
Tresor owszem zamknięto , ale .... zostanie w te wakacje otwarty na nowo.
Jest nowa miejscówa (na umt.pl były foty z tego co pamiętam) i z pewnych źródeł wiem, że to jest pewne.
Co więcej ?? W tym roku po długiej przerwie odbędzie się Parada. Czy będzie ona na + ?? Zobaczy się!!
Cytat: | ....nowe plastikowe pokolenie zostało wykreowane poprzez dyskoteki zwane "klubami" i czasopisma typu Life... |
to smutny fakt , bo teraz dla nich liczy się lans , bycie trendy/jazzy/cool - puści ludzie, któży nie mają wyrobionego własnego zdania. Słuchają tego co viva , czy planeta fm im narzuca.
Temat rzeka - o zaletach przeszłości można by mówić i mówić ...
Szkoda, że dzisiaj electro nie brzmi jak prawdziwe electro , techno jak techno , house jak house. Za dużo mieszanek!!
|
|
|
Hemorrhage
|
Wysłany:
Wto 20:07, 14 Mar 2006 |
|
|
Dołączył: 24 Paź 2005
Posty: 1083 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Mentally Ill from Amityville
|
Kiciu co do tego co napisałas ze ludzią sie nei chce...nie masz racji...ze zwalaniem winy tez nie masz racji - bo ja na nikogo winy nie zwalam - bo WIEM ze to wina tego całego bydłą co chodzi na biby, wina takze lezy po stronie włascicieli knajp ktorzy wolą zmienic swoja knajpe w spęd jebanych żuli - niż zorganizowac w niej całonocną bibe (e-club). Mówisz ze sie nie chce...chce się i to jak cholera - ale nie ma gdzie!!! nie ma jak!! Gdybym miał swoj sprzet, sound system, to by sie nawet gdzies w lesie bibe zrobiło - ale nie mam...chcac zrobic w jakiejs piwnicy - co mam sie do niej włamac ?? Nie ma problemu, tylko skad wziasc sprzet ?? Nie ma skad...albo załozmy ze załatwie i co wpadna suki zabiorą wszystko i wtedy pozostanie sie powiesic bo z długow nie wyjdziesz.
Aha i ludzie sie nie zmieniają wraz ze światem - oni tylko tracą wiare i oddają się muzyce, samej w sobie - nie imprezą, nie ludzią - tylko muzyce. Bo ja juz sie nauczyłem ze mozna polegac na muzyce i na ludziach z którymi cię ona łączy i "czujesz" to połączenie. Na niczym/nikim więcej.
Maq >>> a gówno prawda..nie słuchaja vivy czy mtv...to nie modne, modny jest teraz "underground"...kazda "undergroundowa" imprezka na ktorej leci jakas dobra nuta ktora ryje banie...bo napierdala po bębenkach i o to chodzi...znaczy o co? Tego nie wiedza sa zbyt spici/przecpani...przeciez całe bydełko ktore uciekło z manieczek z których wszyscy sie smiali przygalopowało na imprezy takie jak te w bielskim tlenie, tyskiej phobii itp. Pusc takiemu clubbase i cos ze schranzu to nie zkuma roznicy, nawet hard techno ich nie odstrasza - bo itu i tu ostro jebie wiec jest dobze...
|
|
|
Maq
|
Wysłany:
Śro 14:11, 15 Mar 2006 |
|
|
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 95 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Katowice / Berlin
|
a gówno prawda <lol> - nie zrozumiałeś mnie :]
Nie bez powodu podałem vive i mtv , bo muzyka grana na tych stacjach to prosta muzyka , łatwo przyswajalna. Czy schranz i hard techno nie stało się łatwo przyswajalne ?? Stało się i to dzięki takim shitom jak schranz bailando , czy schranz joanna, a w techno label bootek robi daremne covery. Obaj dobrze wiemy, że oni nie łapią tego co w danym kawałku jest ważne... nie czują jej. Idą na bibe gdzie "dobrze napierdala".
|
|
|
Hemorrhage
|
Wysłany:
Śro 23:27, 15 Mar 2006 |
|
|
Dołączył: 24 Paź 2005
Posty: 1083 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Mentally Ill from Amityville
|
Maq >>> no fakt...wziołem posta zbyt dosłownie, a pozatym podenerwowany wczoraj bylem
|
|
|
Maq
|
Wysłany:
Czw 12:14, 16 Mar 2006 |
|
|
Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 95 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Katowice / Berlin
|
Hemorrhage napisał: | Maq >>> no fakt...wziołem posta zbyt dosłownie, a pozatym podenerwowany wczoraj bylem |
spoko ja licze na to, że się coś RUSH'y i wróci stary ład :]
|
|
|
Venom
|
Wysłany:
Czw 17:55, 16 Mar 2006 |
|
|
Dołączył: 24 Paź 2005
Posty: 2980 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Cieszyn
|
kicia napisał: |
uff
jakiś odzew?
Venom? chętnie poznam i Twoją opinię na ten temat...
|
Juz dawno stracilem chec do jakichkolwiek wywodow w tych tematach. Tak po krotce to po pierwsze jestem racze z mlodej ery niz ze starej. Dlaczego??? Moze za pozno w to wszedlem??? Moze to co teraz robie jest takie jak pisza moi przedmowcy??? Dicho buraczarnia i pewnie nawet nie wiem co gram i dlaczego to gram nie wspominajac o tym ze nie wiem skad to pochodzi... Coz zatem moge wiedziec na tematy przeszlosci skoro jej nie doswiadczylem.
Grywam w dyskotekach nazywanych klubami dla nacpanych ludzi ktorzy mowia mi przed setem "rozjebaj ta bude"...
To kwestia osoby... Kazdy czlowiek ma inne podejscie do tego. Ja jakos nie zwracam uwagi na tych ludzi. Wali mi to czy oni wiedza co ja gram lepiej czy gorzej odemnie... Granie jest moja pasja hmm ... ale nie w domu bo w domu panuje zly klimat. Nawet nie slucham muzyki w domu bo panuje tu nieodpowiedni klimat. Zartuje oczywiscie... kwitujac
Muzyka sie zmienia tak jak caly swiat. Ja poszukuje tej muzyki i dla niej gram. Muzyka jest muzyka nowa czy stara jest dla mnie tym samym. Moze zaniedlugo niektorzy z nas zamieszkaja w opuszczonej piwnicy tylko poto zeby to czego sluchaja pasowalo do otoczenia... Ja tez bym wolal grac w miejscach ktore bardziej mi sie podobaja ale coz.... Moja polityka jest inna. Dla mnie liczy sie muzyka - granie. Pewnych granic nie przekrocze ale tez nie bede wciaz gral w domu....
Tak jak juz ktos napisal wyzej "temat rzeka" i nikt z nas nie jest w stanie go wyczerpac. Ja nawet nie probuje bo to i tak nie ma zbytniego sensu. Wg mnie to raczej jest kwestia hierarchii wartosci i sposobu pojmowania tego wszystkiego
Dziekuje za uwage
|
|
|
LeSaR
|
Wysłany:
Pon 0:10, 10 Lip 2006 |
|
|
Dołączył: 06 Lis 2005
Posty: 528 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tychy
|
Dolacze sie takze do tej rozmowy powiem tak grywajac w domu ciesze sie z kazdego wydanego przez gramofon dzwieku bo nie ma nic piekniejszego niz czystosc dzwieku wypalonego na winylu ja osobiscie lubie grac w domu poniewaz sobie wszystko na spokojnie przekalkuluje, ale granie na imprezach to dla mnie cos bardzo waznego poniewaz pragne podzielic sie z ludzmi moimi wrazeniami, moimi myslami poprzez granie to jest cos wspanialego dla mnie nie liczy sie kasa wiadomo jak sie nie ma nic kasy zeby chociarz zajechac na wspaniala impreze to fajnie by bylo dostac te koszty transportu ale jesli nic nie dostane to sie nie obraze bo pieniadz jest w tej kwesti drugorzedna sprawa !! Wracajac do sprawy starego klimatu hmm tak jak Jurek takze jestem mlodym grajkiem i nie mam tak obszernej przeszlosci jak co niektorzy ale to co przezylem (i mysle ze jeszcze przezyje ) zostanie w mojej pamieci i sercu klimaty Starówki, E-Pubu, Pretekstu, Alergi, Kanty itp. i tu takze zgodze sie z Kicia cos musi umrzec by cos sie narodzilo faktem jest tez to ze jest w pizdziec grajkow dla ktorych nie warzna jest atmosfera lecz to zeby odjebac fuszerke troszke to smutne ale niestety tak jest :/ Osobiscie na zakonczenie powiem tak jest jak jest to co bylo juz nie wroci i nie lubie sluchac o przeszlosci bo poprostu sie lezka kreci ;( ja ciesze sie z chwili obecnej ze poznalem tyle wspanialych osobistosci ktorych nazywam rodzina i pierdziela mnie dresy itp. typki bo nie dla nich gram i nie dla nich oddaje siebie tylko dla tej chocby jednej osoby ktora wie po co sie znalazla na takowej imprezie !!
"Ten Klimat ten luz ci wspaniali ludzie nie powroca juz nie !!" R.Ridel
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|