jak dlugo sluchasz elektronicznej muzy ?

Heheh niektorzy mieli nauczycieli... Ja chyba tez mialem 2 takie osoby ktore mocno na mnie wplynely... Jedna jest nawet na tym forum Smile

Nio nie ma w tym nic zlego wazne ze jestesmy tu wszyscy razem z podobna zajawka i upodobaniami muzycznymi Very Happy

A od jakiej muzyki zaczynales ta przygode Jurek?

..szczerze piszac mam to gdzies kto ile lat slucha elektroniki..ja lubuje sie w tym do czego ten osobnik doszedl w ciagu tych lat..mozna sluchac i sie nie rozwijac..to tyle..pozdrawiam

Hmmm, ciężko mi powiedzieć, 7 lat temu byłem w Łodzi na Paradzie Wolności, może wtedy dotarło do mnie, że to jest właśnie to, ale wcześniej to już się zaczęło, a wszystko zaczęło się od Techno Planet na Grażyńskiego:))) Ostatnio nawet sprzątając na strychu ujrzałem opakowanie z kasety promującej jakąś imprezę w Techno Planet, mix Drastic'a. Niestety tylko opakowanie:( Chętnie bym wrzucił i posłuchał.

gdzies w domu mam tego Drastic'a na kasecie (przegranego bo oryginal mial kolega) ;] przegrac Ci na kasete? Very Happy

to by bylo cos..nie mp3, nie cdki tylko stare analogowe godzinne przegrywanie z tasmy na tasme ;] pieknie wspominam takie nagrywanie na kasetki :]

Nawet jakbym znalazł tą kasetę lub jak byś mi ją przegrał nie miałbym już jej na czym odsłuchać, heh. Kasetki, przegrywanie ich, heh, to były czasy:D Teraz zapodam coś dziwacznego: Dawno, dawno temu, jak zacząłem podsłuchiwać techno i oglądając w telewizji jak grają dj'e wpadłem z kumplem na pomysł, żeby miksować kasety, wzięliśmy trzy odtwarzacze na kasety. Jeden, ten na środku nagrywał przez mikrofon, a w dwóch pozostałych zmienialiśmy i "miksowaliśmy" kasety, heheheh. A potem, mimo, że wyszło, jak wyszło słuchaliśmy to godzinami i kłóciliśmy się, który lepiej zmiksował, heheh. Było nawet słychać trzaski włączania play, stop i otwierania kieszeni, heheheh. Tak mi się przypomniało Smile

Richie zapodałeś mi pomysł, chyba sobie sprawię jakiś odtwarzacz i posłucham pierwszych kaset z elektorniką Smile

Dołączył: 17 Lis 2007 Posty: 5 Przeczytał: 0 tematów

miałem 6 może 7 lat, jak zasypiałem słuchając Klausa Schulze (w polskimradyjku leciał w owych odległych i mrocznych czasach gdy szczytem wypasu - nie ukrywam że moim marzeniem, nigdy niezrealizowanym - był wysokiej klasy szpulowiec z możliwością nagrywania taśm ze zmienną szybkością hehe)

potem kolejno Joy Division równolegle z Depeszami - depesze przegrali tę batalię, Clan of Xymox & Cocteau Twins (jakos chyba sie tak to pisze ?) i tak do 16tki...

Kolejno - Siekiera, Dezerter (lub SS-20 nagrania garażowe), reggae i Dead Kennedys, no i.... pierwsze wrażenia niezapomniane "psychic tv" - "live @ thee ritz" płytka przy której zwinąłem się w kulkę, modląc się aby nie wstać (bo okno blisko i wysoko), zmiana strony placka na drugą i znowu kącik i myśli niesamowite

no i potem fascynacja throbbingami, sajkikami, płyta "tekno acid beat" i nagrania video z TOPY, cała historia wokół Świątyni i Genesis'a

TOTart - kupa wspaniałych ludzi, pełnych entuzjazmu, 1szy event na jakim byłem to koncert = zbigniew na bębnach, paulus za konsolą (sic!) czyli 4 albo 5 odtwarzaczy taśmowych (znaczy magnetofonów) i mixer haha pięknie im to wyszło, naprawdę byłem pod takim wrażeniem ...

szaleństwo przyjaciela, który młotkiem stłukł kolekcję 300 vinyli (bo to szatan....).. no comments kurka mam nadzieję że może kiedyś wróci do świata rzeczywistego i realnego...

paradoksalnie późniejsza fala - prodidży i takie tam pitu pitu inne, takiego wrażenia nie wywarła, jakiś mały brak i niesmak był tam, jakaś komercja i pęd do kaski, no może westbam w kilku kawałkach nieco zachwycił

no i pełna fascynacja koncertem Origami Galaktika w św. Janie (jak ktoś ma nagrania z tego wydarzenia to proszony jest o podzielenie się, ja znalazłem tylko wstępniak - origami arktika płytkę..), znakomity trans zagrany w lodowym bicie wśród masońskich murów akustycznych do psychozy

hehe pora na konkluzję Smile

30 lat... i ciągle mnie kręci Smile

Pewnego wieczora z kumpelka sie nudzilysmy (akurat nie pojechalysmy na jakies disco) i wybralysmy sie na miasto, przechodzimi kolo knajpy a tam niewiadomo co jeden wielki halas heh no to dawaj zobaczyc co sie tam dzieje
W sumie pierwsze wrazenia byly niesamowite cos nowego innego ale zarazem cos nie do pojecia Hałas jakby z jakiejs fabryki, cos tam trzecszczy, wali harczy itp uuuuuu
Zaczepil nas jeden Pan Smile

ktory zaczepial potem pare razy i od tego sie zaczelo Smile

i ciagnie sie do dzis Smile

Dziekuje Panie J to juz z 4 lata Smile

Przypadek który teraz okazał sie przeznaczeniem ... 2003.07.04

[link widoczny dla zalogowanych]

fajnie sie czyta te historie Smile

u mnie to byl wypad na szkolne disko w domu narodowym w cieszynie, ponad 10 lat temu; wieczorem zagral Jakiś Gość seta rave z wokalami - to bylo cos czego sie nie spodziewalem uslyszec, a zrobilo kolosalne wrazenie; bylo to odkrycie sezonu. wracalem zarazony technicznyw wirusem i trwa to do dzis :]

No tak, jest najstarszym raverem w mieście z najdluzszym stazem, najwiekszym technicznym doswiadczeniem, jesli to on.

A macie niektore wspolne poglady .

achh masakra i tyle Smile

Ty wiesz jak jest Wink