31.12.07 Sylwester DRUKARNIA Zawiercie

ciesze sie Very Happy

dozobaczenia

start godz 19...end jakos rano potem after Very Happy

No milo. Tyle znajomkow Smile

az sie boje ;p

Gliwice i okolice na miejscu 22;31 Very Happy

Szalom Kamyk! dzięki za życzenia
fajnie Ci z tym Izrealem, aczkolwiek tam Nowy Rok to chyba 12 września był...
niemniej i dla Ciebie שנה טובה לכולם!

Nie 12 września. Tutaj święta są obchodzone według kalendarza naszego, w przeciwieństwie do Kościoła Prawosławnego, popularnego bardziej w Rosji i Kazachstanie. U nas za 5 godzin i 45 minut uczcimy rok sokiem. Dziwne, że nawet w Sylwestra religia zabrania pić ani kropli alkoholu. Tak więc Sylwek upłynie trzeźwiutko. A u Was jak idą przygotowania?

I jak z pogodą u Was? Tutaj w TLV nie ma wcale śniegu i chodzimy w rękawkach choć trochę zaczął padać deszcz. 15 stopni w środku zimy to dla Polaków pozytywny szok termiczny. Jedynie kobiety chodzą tutaj w długich hustach.

PS. Zauważyłem że zegar na forum Bunkra wyświetla godziny GMT+2 zamiast GMT+1, czy to może jest przestawiane regionalnie?

no jakoś to dziwne co piszesz... w Izraelu dominuje przecież Judaizm...

co do pogody - to zapytałeś jakbyś z 20 lat temu z Polski wyjechał a nie dni dwa Very Happy

ps: szczęśliwi czasu nie liczą =]

_____

sylwester w Drukarni zaliczam do udanych Very Happy

muzycznie Bart Gut pięknie rozkołysał na początek wszystkie nasze zmysły - potencjał drzemie w tym skromnym człowieku...

potem Mahallski i na koniec Darkside swoim wgniatającym w parkiet dnb! miazga Very Happy

pozdr.

Wiem wiem, znaczna większość to Judaizm.

Wracając do tematu, Daria na GG już zaczęła relacjonować imprezę Smile

I nawet wymieniam się z nią DNA Smile

miło się z wami witało nowy rok w dru Smile

szkoda,że nie zdążyłam wcześniej dotrzeć, by posłuchać barta.
publika niezła, dźwięki przyjemne.
majkelski grał o złej godzinie-po jego poprzedniku, to trochę nie było to jak dla mnie. i nie ważne jak zagrał-pewnych wrażeń się nie zatrze.
końcowe dramy, krótki zasłyszany fragment przy zbieraniu sie do wyjścia-przyjemne Smile

miło było poznać, miło było spotkać!

co do DNA, tylko ja zyskam na tej wymianie, przykro mi.

c:/ważne narządy/mózg vervaina/: run!
loading.....
error 404

Na chwilę obecną moje zdolności umysłowe są mocno ograniczone, więc wybaczcie brak finezji, artyzmu, polotu i marynowanych warzyw.
(zlepek myśli mode ON)
Before w pociągu był wysokich lotów, liveact z majkelskim na dwa ryje i krótkie szoł pt. "tęczowe muzyczne figle aka prawie jak m v project" + kibic Legii który umilał nam podróż swoim jednoosobowym występem gościnnym p.t "życie kibica, czyli jak to jest jak w dzieciństwie bawisz się klamerkami"
Pociąg był ok. naprawdę.
Drukarnia
Bardziej ok niż pociąg. (muszę bluzę ubrać, chwila..już) Na wejściu pozytywnie (poza tym że przypadkiem podpaliłem listę Smile

. Fajni ludzie w środku, wszyscy uhahani i pozytywni więc może ja o muzyczkach coś...

Fuse: zdążyłem na ostatnie 15 minut seta. Jeżeli początek był chociaż w połowie tak konkretny jak końcówka to wybitnie żałuję, że nie bylo mnie wcześniej.

Pi: mógłby zagrać kiedyś jakiegoś słabego seta, albo zasnąć za deckami, bo ile razy można pisać, że zrobił ogień? Po raz kolejny udowodnił, że ma jaja jak piłki do kosza.

Me-hall-ski: weeeeeeź. Mama wie?

Taki kolega który grał dramy: :OOOO Po 15 minutach na parkiecie przy tych bitach szło o mnie zapalać papierosy.

Reszty dyskdżokejów nie słuchałem na tyle, aby coś konkretnego powiedzieć. Cóż.

Powrót był dla mnie równie przyjemny co bycie pchniętym nożem, ale to głównie z racji mojego, już poniekąd zwałowego stanu.

After też był fajny Smile

.

a ja nic nie wiem, mówię tylko o swoim wrażeniu Wink

dziękuje Wszystkim za udanego sylwestra ...

... jeśli do kogoś nie dotarłem osobiście z życzeniami, oto one:

Alles GUTe w nowym roku koleżanko / kolego ! Wink

Z wrażeń ... to co mi teraz po głowie chodzi ... - oj tak, naprawdę ciekawe połamańce nam sprezentował Mr. Darkside - Big Up dla tego Pana.