[29.11.2008] Putumaj @ Fabryka Włókiennictwa B-B

Miejsce:
Fabryka Włókiennictwa (naprzeciwko wypożyczalni Beverly Hills)

Wystąpią m.in.:
Mastvan - Tribonega Music (Portugalia)
Sati - Undworld (UK)
Nozyo - Ramada Putumaj (Polska)
In Woef - Indygo Cgildren (Afryka)
Gooral - Eklektyczna (Polska)

Wstęp:
15 zł

Brzmi ciekawie może może któż to wie:)

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

ktoś wie do ktorej ma byc party ? chetnei bym zawital, ale po 2 :\

ręka noga muzg na ścianie ... niestety mnie nie będzie Sad

no to szkoda....

ale może nastepnym razem:))

parę luźnych fotek z godzin wczesniejszych..
[link widoczny dla zalogowanych]

miejsce super industrialne..mroczne... z nadzieja na przyszłość

organizacja, caloksztalt i klimat imprezy - lipa okropna.. prawie nie mialo to nic wspolnego z impreza techno-trance czy jak tam zwał...bardziej przypominało to bardziej jakiś event, zlot przypadkowych ziomków z osiedla, którzy przyszli popatrzeć i poogladac..potraktowali raczej jako ciekawostkę.. nagłośnienie źle ustawione..momentami było tak gwarno, że nie było muzy słychać..stado ludzi na dworcu pkp w Katowicach..koło północy zryw się zrobił a to za sprawą gościa który dał tłumom to co chcieli..elektroniczno-dyskotekową jazdę :]
jak dla mnie bylo okropnie sztuczno...nie mialo to napewno nic wspolnego z klimatem psy-tranceowych imprez

liczylem na wiecej.. i mam nadzieje ze nastepnym razem bedzie cos wiecej

Po fotkach widać, że miejscówka daje radę. Ale z opinii widzę, że panowie organizatorzy niewiele się zmienili od czasów Ramady.

A jak wypadły popisy VJów, grafików ?

oo widzisz byłbym zapopmniał Very Happy

na początku na rozwieszonym płótnie puszczane były krótkie filmy (pewnie divxy) m.in Katedra - Tomasz Bagińskiego..przez chwilę jakies blizej nieokreslone twarze i wzory..nie wiem kiedy sie urwalo ale w późniejszym czasie sztuka VJska ograniczała się do wyświetlaniu na telebimie pulpitu Windowsa Visty Razz

nie wiem jak później bo urwałem się przed pierwszą do domu (zrażony wyczynami gościa który grał koło północy)
Żeby nie było..impreza nie miała tylko samych minusów..fajnie grał na początku pierwszy dj (ok 21)..pure psy-trance (chiociaż nagłośnienie niezbyt wyrabiało wtedy-myślałem , że coś za słabe może..ale nie..okazało się później koło północy że da się wskrzesić z tych pudełek więcej energii) Np na Goorol'u było tak cicho, że można było spokojnie rozmawiać (muzycznie cicho ... gwar ludzi był głośny)
Co do miejscówki..najlepsza jaką poznałem w ciągu ostatnich dwóch trzech lat Smile

Wszystkie minusy skupiły się chyba wokól tego, że organizatorzy imprezę potraktowali jako swoistą promocje (w sumie nie wiem czego) a nie imprezę jako tako techno-transowo-elektroniczną..liczyłem na ludzi zjednoczonych w plemiennym tańcu..nie doświadczyłem takiego uczucia..było poprostu dziwnie...każdy na każdego spoglądał..szukał twarzy..pokazywał się..chodził.. a mało kto się bawił.
Pomysł był dobry..ale wykonanie coś nie takie jak powinno być..
..była mini wystawa obrazów, fotografii..fajna rzecz dla oka (plus)..chociaż myslałem, że ta wystawa będzie większa..było kilku czy kilkunastu foto-amatorów z lustrzankami i statywami.. wyglądało to tak jakby każdy chciał zrobić jakiś reportaż z tego wydarzenia do lokalnej prasy militarny

Czyli widzę, że zrobili wszystko by zniechęcić do psychedelic trance Smile

No, ale nie ma się co dziwić. Po Ramadzie w ubiegłym roku James Compressor, który tydzień temu grał w Warszawie mówił nam, że myślał że polska scena psytrance to jedno wielkie dziadostwo Smile

Poczynając od ludzi po dekoracje. Na szczęście po imprezie w Progresji zmienił zdanie.

Ale ludzie z Ramady czynią wiele ku temu by tak myślano Smile

nie wiem czy zniechęcili..pokazali niezorientowanym typom kulturę psy-trance jako składową ziomkostwa..festiwalowej komercji i góralskich hitów "hej bystra woda.."
Zeby nie było, że czepiam się Goorol'a..widać, że koleś fajne pomysły czasami ma na eksperymentalną muzę , tylko, że publika najbardziej euforycznie zareagowała właśnie na góralskie przyśpiewki (śpiewali jak na Tygodniu Kultury Beskidzkiej) na psy-transach pierwszego DJa było drętwo..na "bystrej Wodzie" Goorol'a wręcz biesiadnie..tylko kufli z piwem brakowało i...Oktober Fest

Dołączył: 10 Lut 2008 Posty: 18 Przeczytał: 0 tematów

Jestem pelen podziwu dla organizatorow za dobor miejscowki, wystroj itp! Za CHECI przede wszystkim, chetnie pomoge organizowac kolejne edycje, to miejsce ma bardzo duzy potencjal. Coprawda zjawilem sie dopiero po 3, ale bardzo bardzo mi sie podobalo! Smile

To taka malutka namiastka tego co bylo kiedys, a mianowicie powrot do korzeni, kiedy to bardzo dawno temu (wielu z nas tego nie pamieta) - na poczatku lat dziewiecdziesiatych organizowano takie imprezy nielegalnie, wlamujac sie do fabryk, poczta pantoflowa rozchodzila sie w mig wiadomosc, gdzie dana impreza ma miejsce, nie zjawialy sie tam osoby przypadkowe, zero stresu z czymkolwiek (ehe ehe panowie P) pelen andegrand, pelen lans Smile

oczywiscie takie imprezy psy-chedelich wiaza sie z psy-chedelicznymi doznaniami, a wiec do dziela - trzeba sie brac powolutku za kolejna edycje, bardzo dobrze by sie tam wpasowaly klimaty DUB TECHNO, ktorymi sie ostatnio zachwycam bez umiaru, to tyle ode mnie

marco