[26.01.2007] Lost In Audio @ Niuans [Kraków]

nie było mnie Neutral

gdyby nie kolokwium i problemy ze zdrowiem na pewno zjawiłbym się..

mk

a reszta?? Wciaz afterujecie czy co? Razz

relację z imprezy napiszę z pewnością, ale właśnie z niej wróciłam czyli po, nie licząc snu, 30- stu paru godzinach melanżowania w towarzystwie wspaniałych, bardzo kreatywnych;) personek. Jestem pod dużym wrażeniem...postaram się sklecić parę słów i zamieścić komentarz jeszcze dziś...

Czekam droga KaTe Very Happy

slow kilka na temat imprezy. Klubik dosc kameralny ale ma to swoje plusy akurat. dje widac zewszad. Wiec nie ma szansy przegapic zadnego wystapu Smile

Wypowiem sie jedynie na temat setu masi... jako ze slyszalem go po raz pierwszy Smile

Set podobal mi sie ... czlowiek wie co robi. Bylo raczej skoczniej niz delikatniej - i za to tez dziekuje Smile

Ogolnie impreza udana. Nie liczac mojej drobnej wpadki z ochrona ... ale tego komentowal nie bede.
Czekamy na kolejna odslone

@Pi - nie wiem czemu zacytowałes akurat ten mój fragment wypowiedzi, gdyż w ogóle nie pasuje on do Twojej... oraz masz zupełna rację. Diachrona np nie pochodzi z Amsterdamu tylko z Ustki a utożasmia się z Holandia, gdyż mieszka tam od wielu wielu wielu lat... ja to tak odbieram Wink

Więc! Impreza była udana, biorąc pod uwagę fakt, że był to pierwszy event w tym miejscu. Do godz. 1:00 klub był zapełniony w ok. 80-90%, osób niepożądanych nie zauważyłem Wink

Szkoda że po tej godzinie ludzie zaczęli powoli się zawijać i o 2:00 została garstka ludków. Skończyliśmy więc dobrze po 3:00. Na szczęście był bardzo fajny after, który trwał chyba do niedzieli (zmyłem się o 7 rano więc nie wiem Razz

).

Co do DJ'ów, dosłownie każdy mnie pozytywnie zaskoczył! Muzycznie było bardzo różnorodnie, od Funky Techno/House na rozgrzewkę, przez angielskie Tech Housy wzmocnione różnymi skrętami ku Tribal i Deep, przepiękne Minimal-Tekowe (?) dźwięki, aż do porządnego, starego Minimalu i płynących dźwięków Deep Techno/Minimal. Na koniec - acidowa miażdżyca... Very Happy

Ci co nie byli, powinni żałować!

Zdecydowanie impreza była udana, mimo średniego nagłośnienia czy "oświetlenia". Info na temat następnej bibki już wkrótce, mam nadzieję Smile

No teraz chyba moja kojej wypowiedzec sie Rolling Eyes

W koncu wszelki slad po afterze zniknal we mnie wiec chyba czuje sie na silach aby cos sensownego napisac.

Klub.

Miejsce dobre na imprezke jak najbardziej! Chociaz naglosnienie delikatnie kulalo. Nie mowiac juz o odsluchu shocked

Ale wszyscy poradzili sobie z ta niedogodnością. Lecz jak na pierwszy raz to i tak duzo rzeczy udalo sie dopiac na ostatni guzik. Szkoda tylko ze tak wczesnie skonczyla sie bibka w klubie Twisted Evil

Ludzie.

Powiem szczerze ze mialem lekkie obawy co do frekfencji jak i samych bawiacych sie! Ale jak to ze mna bywa moje obawy slaty sie przedwczesne. A patrzac po usmiechnietych mordkach mozna bylo zrozumiec ze dobrze sie Wszyscy bawili.

Co do samych grajacych nie bede sie wypowiadal zbytnio poniewaz myzycznie inny styl preferowali i moje odczucia pozostawie dla siebie!

Lecz nie moge pominac seciku masi dlatego gdyz jego plytki przypomnialy mi dawna tresorowa mlodosc. Duzo klasykow mial w swoim kejsiku.

After

ta mysl zaczne pewna przekształconą kwestią.

militarny

One day in Oswiecenia City militarny

Jeden z cudowniejszych chwil ktore udalo mi sie przezyc na afterze w tym wcieleniu brawo

Dzialy sie rzeczy ktorych normalny czlowek by nie poja. Chocby skreczujacego Milosza( dodam tylko ze to był kot) No chyba ze to byly omamy moje po 4 h secie Mr. Green

Wielkie podziekowania dla Masi ktory dotrzymywal mi kroku za dekami i raz po raz robilismy zmianki przy polu dowodzenia.

Na sam koniec chcialem jeszcze oddac wielki hold sasiadom ktorzy nie wiem jak to wytrzymuja. Ale to juz pozostanie zapewne ich slodka tajemnica shocked

fotki:

[link widoczny dla zalogowanych]