[18.11.2006] Silence Tech Night @ Mega Club [Katowice]

heh dla mnie nie takie nowe ale tutaj faktycznie nieco swieze osoby...

OKi czekam zatem na selekcje i jak juz bedziesz miala to daj znac Smile

.... miło coż mogę wiecej napisać (byłem w innym miejscu) ...

... foty ciekawe , z relacji muzycznie też wyśmienicie ... Very Happy

... wszyscy cali i zdrowi , wiec .... Very Happy

... wiecej takich imprez !! !! !!

PoZdRawIaM !! Wink

Staram się jak moge wysłać te foty po wstepnej selekcji i coś sie nie chce wysłac, ale grunt to spokój jeszcze to rozpracuje dzisiaj Smile

tak tak pokazać zawsze można tylko na fotkach jest głównie "święta trójca" Razz

i nie wiem czy będą zainteresowani owymi zdjęciami

klaudia bedziemy wszyscy zainteresowani "swietna trojca" :] wiec mozesz spokojnie wrzucic gdzies na megauploada :] pozdrawiam

no dobra

, a tak wogóle po selekcji to ich strasznie mało jest ale skoro chcecie Smile

to wrzuce gdzies na jakis serwer ale to już jutro bo dzisiaj nie mam siły sie z tym bawić

No to i ja coś napisze, późno bo późno, ale lepiej jak wcale Very Happy

Imprezka bardzo, bardzo pozytywna. Wiele znajomych twarzy i dobra muzyka. No to po kolei:
Plus - bardzo fajny set. Zaczął spokojnie, powoli, żeby w miare rozwoju imprezy przyśpieszyć. To się właśnie nazywa budowanie klimatu w secie. Dobre płyty, dobrze zagrane. Słowem, idealnie na początek.

Steve - z wyglądu sympatyczny gość. Szara bluza, ciemne spodnie wogóle nie wyróżniający się i niepozorny, za to live masakra. shocked

Mroczno, ciemno, zaszywająco. Zamykając oczy można było układać sobie najdziwniejsze historyjki do tych dźwięków. I te momenty niepewności kiedy coś tam sobie grało pod spodem i nagle ze zdwojoną głośnością wchodziła jak trąba powietrzna ta charakterystyczna połamana perkusja. Klimat naprawde genialny. Smile

Venom - zaczął skromnie. Klimatyczna płyta na początek, coś w sam raz na wkrętke. Kolejna płyta, potem następna, jeszcze jedna i poczułem, że wcale tak lekko nie będzie. Smile

Set? Duzo starych dobrych minimalowych produkcji. Kupa klasyków. Całkowicie za to powalił mnie Electric Deluxe, dawno już nie słyszałem tego kawałka, poprostu wyrwał mnie z butów. Twisted Evil

Podsumowując zrobił to co do niego należało. Klasa na 142 bpm. Razz

D. Muller - słyszałem już kilka live'ów tego Pana, jednak na żywo jeszcze nie miałem okazji. Muszę z wielkim zadowoleniem stwierdzić, że rośnie nam postać eksportowa. Smile

Produkcje na wysokim poziomie. Naprawde człowiek ma talent. Live zasługiwał na miarę prawdziwego live p.a. a nie liveseta. Laptop jako sampler do tego kontroler, mikser + sekwencje grane na żywo na microkorgu. Super, bardzo mi się podobało. Smile

i na koniec Me-hall-ski. Grał dosyć późno, ale jak najbardziej ok. Zaczął od razu energicznymi kawałkami. Bardzo fajne płyty, dobrze technicznie.

Na plus musze zaliczyć scene d'n'b. Nie byłem tam co prawda specjalnie długo, ale musze powiedzieć że bardzo pozytywnie. Można było zejść poskakać, kto chciał to posiedzieć. Świetna alternatywa dla głównej sceny. Pamiętam, że ktoś wspominał dlaczego drumy na drugiej scenie, moim zdaniem nie wyobrażam sobie innych dźwięków na tego typu imprezie, no bo co? house? niee.

Co było potem? 4:30 wszyscy zmęczeni zaczeliśmy się powoli zbierać na autobus. Pożegnaliśmy się i wyruszyliśmy na poranny ekspres.
Impreza zaliczona do udanych, jak najbardziej na tak. Pozdrawiam Smile

--> Fotki

[link widoczny dla zalogowanych]

chyba bedzie działać ten link, ale nic nie obiecuje Razz

i jest ich strasznie mało ale lepsze to niż nic Smile

następnym razem będzie więcej Smile

Wkurzający jest ten megaupload. Ciągle transfer zajęty lub limit wyczerpany.

Czy nie lepiej wrzucić te zdjęcia na [link widoczny dla zalogowanych] ?

ja ściągam z rapgeta i jest ok =] zaraz będę oglądać Very Happy

a co do św trójcy, to podejrzewam, że to moje toaletowe nowopoznane koleżanki, więc również witam na forum i pozdrawiam Razz