Home
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Venom
|
Wysłany:
Śro 12:58, 13 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Paź 2005
Posty: 2980 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Cieszyn
|
Nie wiem tylko czy dobrze pamietam ale Droga do Mekki to chyba miejsce zupelnie nie pasujace do Sleeparchive... Byl tam ktos z Was?
|
|
|
|
|
Kamyk aka KAMISHI
|
Wysłany:
Śro 16:28, 13 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 21 Lis 2005
Posty: 2742 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin Syberka / Katowice Sokolska
|
Jak najbardziej pasujące.
|
|
|
crisp
|
Wysłany:
Śro 16:55, 13 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 25 Paź 2005
Posty: 386 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Tychy
|
Ja byłem, wprawdzie tylko na chwilke wpadliśmy ze znajomymi po koncercie Jojo Mayera i Nerve, ale miejsce jak najbardziej wporządku i nadające się.
Ostatnio zmieniony przez crisp dnia Śro 16:55, 13 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Kamyk aka KAMISHI
|
Wysłany:
Śro 19:02, 13 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 21 Lis 2005
Posty: 2742 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Będzin Syberka / Katowice Sokolska
|
Dla niedowiarków:
[link widoczny dla zalogowanych]
Ładna aranżacja w stylu orientalnym.
|
|
|
Hemorrhage
|
Wysłany:
Czw 22:57, 14 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Paź 2005
Posty: 1083 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Mentally Ill from Amityville
|
To jak wygląda jutrzejsza ekipa ?
Tak czy siak...do zobaczenia na dworcu...
|
|
|
SoopeR
|
Wysłany:
Czw 23:01, 14 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Paź 2006
Posty: 1016 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wodz.Śl.
|
dołączę w tychach do pociągu z Bielska lub Katowicach w pociągu na Wrocław ale jadę na 100%
|
|
|
Hal Bregg
|
Wysłany:
Pią 10:26, 15 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 54 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wrocław
|
Venom napisał: | Nie wiem tylko czy dobrze pamietam ale Droga do Mekki to chyba miejsce zupelnie nie pasujace do Sleeparchive... Byl tam ktos z Was? |
Mekkę jako tako znam, bywam tam rzadko, ale odkąd powstała to przynajmniej raz na pół roku się tam zjawiam Mimo że ostatnio publika tam to nieporozumienie (typu warszaffka), to jednak lokal wciąż trzyma fason, nawet jeśli po remoncie bardzo na klimacie stracił Nas jednak nie będzie, szefu jeszcze mi nie kasy nie wypłacił...
Ostatnio zmieniony przez Hal Bregg dnia Pią 10:28, 15 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Venom
|
Wysłany:
Pią 12:10, 15 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Paź 2005
Posty: 2980 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Cieszyn
|
Dziekuje za odpowiedzi. Zycze milej imprezy tym co beda...
|
|
|
Hemorrhage
|
Wysłany:
Sob 15:02, 16 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Paź 2005
Posty: 1083 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Mentally Ill from Amityville
|
...po długiej przerwie, znowu nie wiedziałem czy to jawa czy to sen...
__________
Na bibe wybrałem się sam. Całą reszta się wykruszyła. Jednak w drodze do WRO spotkałem Sooper'a. Dotarliśmy do WRO ok. 22, coś zjeść i po chwili byliśmy już w Knajpie.
Samo miejsce, niczym nie zaskakuje - ot, kolejna orientalno/indyjska knajpa - bardzo duża ilość miejsc siedzących, i raczej mała przestrzeń do zabawy - za to bardzo czysto grające nagłośnienie + bass który miło wywracał wnętrznościami.
W momencie kiedy weszliśmy przygrywał o ile się nie mylę Vitek Jansky - granie lekkie i przyjemne troszkę jak by ktoś wymieszał Villalobos'a z Depeche Mode. Jednak jak dla mnie momentami za bardzo to zbaczało w stronę hałsów. Pod koniec jednak kolega się rozkręcił i poleciały ostrzejsze plastikowe-minimalistyczne dźwięki.
Następnie po Vitku, za decki weszła drobna osóbka, płci żeńskiej...Monotronika...iii...początek bardzo mnie zniechęcił, jednak im dalej tym milej byłem zaskoczony...było AFX'owo, momentami leciutko, momentami bardzo połamanie [girl boy song] - jednak cały czas pozytywnie...raz zapachniało nawet perwersyjną twórczością Lords of Acid...Set ogólnie BARDZO ciekawy, jednak w sumie nie było tam czegoś takiego jak zgrywanie płyt...ale ogromne brawa za odwagę.
Następnie za decki wskoczył Plan, z technicznym minimalem...im set dłużej trwał tym bardziej mi się podobało - i końcówka naprawdę wyrwała z butów. Do tego !TA! naklejka na bluzie .
No i przyszedł czas uśpienia...za sterami zamontował się Roger aka Sleeparchive (nawiasem mówiąc niesamowicie sympatyczny człowiek). Od początku imprezy byłem pewien że Live, zacznie się drugim utworem z Elephant Island...jednak pomyliłem się srrrogo...pierwsze dźwięki jakie w nas uderzyły to monotonne, mordercze brzmienie MRI Scanner - bass przeszywał na wylot, gwałcił całe ciało wprawiając je w jednostajne drżenie - później do tego wszytskiego doszły senne, hipnotyczne sample tak charakterystyczne dla tego projektu, ludzie zwariowali - nie dało się nie bujać, oczy zamknięte i przedziwne obrazy w głowie...muzyka jednak jest 8 cudem świata tylko nie tego materialnego...po chwili pulsacyjny bass przeszedł w rytmiczny, głęboki beat i płynął tak przez cały live - tworząc coraz to nowe obrazy, rzeźbiąc je dłutem w naszej [pod]świadomości...występ trafia do mojego osobistego rankingu najlepszych występów na żywo. Po Sleeparchive, zamontował się z powrotem Vitek - z cięższym minimalistycznym graniem ...
Bardzo fajnie spisywał się vj - jednak podczas występu sleeparchive widziałęm tylko początek vizualizacji i pulsacyjny napis EPILEPSY...który idealnie wpasował się w dźwięki...później zmysły fizyczne odmówiły posłuszeństwa...
Co do publiki - wydaje mi się że było bardzo dużo ludzi przypadkowych, którzy po prostu kolejny weekend z rzędu przyszli do Mekki...jednak nie było żadnych irytujących jednostek.
Aha! Zapomniał bym jeszcze o drugiej salce - typowym chill outowym pokoiku z poduszkami do siedzenia na ziemi i przygrywającym tech-housem i minimalem.
Zabrakło tylko paru osób
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Hemorrhage dnia Sob 15:25, 16 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
SoopeR
|
Wysłany:
Sob 15:18, 16 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Paź 2006
Posty: 1016 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wodz.Śl.
|
muzyczne khatharsis....co moge dodać od siebie... czuje ból w każdym prawie kawałku ciała impreza mnie pozytywnie zmęczyła
Piękna muzyczna recenzja Kamilu
dla mnie wiadomo kto był tam numerem jeden
wibrabcje w powietrzu, pomieszczeniu i w sobie
niskie tony poruszające każdą molekułę ciała, wysokie poruszające wyobraźnie
poza setem Monotroniki który to strasznym jak już napisałeś początku zrobił sie bardzo ciekawą prezentacją rzeczy niesłyszanych zbyt często w jakichkolwiek seta i to bardzo chwale reszta grających ot taki standard mikrohousowych dźwięków bez większych rewelacji był momenty lepsze i gorsze ale ogólnie nie było żle
pochwale coś czego jeszcze nie powiedziałeś... pięknie grające nagłośnienie i solidna ochrona.
wiec jak zwykle WRO PRO
Ostatnio zmieniony przez SoopeR dnia Sob 15:19, 16 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Hemorrhage
|
Wysłany:
Sob 15:23, 16 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Paź 2005
Posty: 1083 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Mentally Ill from Amityville
|
Zdjęcia ______!!!________!!!_____
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
|
SoopeR
|
Wysłany:
Sob 17:01, 16 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Paź 2006
Posty: 1016 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wodz.Śl.
|
PIęKNE
|
|
|
tekk_kot
|
Wysłany:
Sob 17:13, 16 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Lis 2005
Posty: 2285 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Meanwood LS6
|
@Hemorrhage - dzięki za tę relację - świetnie się czytało i wyobrażało pewne rzeczy
od pewnego czasu brakuje tutaj takich opowieści - pewnie wynika to ze zrezygnowania ludzi albo braku dobrych imprez... whatever...
ciesze się, ze mogłeś napisać te słowa...
___
zdjęcia - super!
jakbyś filmiki jakieś dorwał - to daj znać, chętnie obadam!
Ostatnio zmieniony przez tekk_kot dnia Sob 17:39, 16 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Hemorrhage
|
Wysłany:
Sob 23:32, 16 Lut 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Paź 2005
Posty: 1083 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Mentally Ill from Amityville
|
Filmy są. Tylko musze skompresować i wrzucić na ju tjuba. Problem tylko taki - ze ani trochę nie oddają siły tej muzyki...aparat nie ma wbudowanego woofera .
Ostatnio zmieniony przez Hemorrhage dnia Sob 23:32, 16 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Greg Kranzz
|
Wysłany:
Śro 18:08, 12 Mar 2008 |
|
|
Dołączył: 24 Paź 2005
Posty: 457 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Jeryho Tekkno Mekka
|
Hemorrhage napisał: | ...po długiej przerwie, znowu nie wiedziałem czy to jawa czy to sen...
__________
Na bibe wybrałem się sam. Całą reszta się wykruszyła. Jednak w drodze do WRO spotkałem Sooper'a. Dotarliśmy do WRO ok. 22, coś zjeść i po chwili byliśmy już w Knajpie.
Samo miejsce, niczym nie zaskakuje - ot, kolejna orientalno/indyjska knajpa - bardzo duża ilość miejsc siedzących, i raczej mała przestrzeń do zabawy - za to bardzo czysto grające nagłośnienie + bass który miło wywracał wnętrznościami.
W momencie kiedy weszliśmy przygrywał o ile się nie mylę Vitek Jansky - granie lekkie i przyjemne troszkę jak by ktoś wymieszał Villalobos'a z Depeche Mode. Jednak jak dla mnie momentami za bardzo to zbaczało w stronę hałsów. Pod koniec jednak kolega się rozkręcił i poleciały ostrzejsze plastikowe-minimalistyczne dźwięki.
Następnie po Vitku, za decki weszła drobna osóbka, płci żeńskiej...Monotronika...iii...początek bardzo mnie zniechęcił, jednak im dalej tym milej byłem zaskoczony...było AFX'owo, momentami leciutko, momentami bardzo połamanie [girl boy song] - jednak cały czas pozytywnie...raz zapachniało nawet perwersyjną twórczością Lords of Acid...Set ogólnie BARDZO ciekawy, jednak w sumie nie było tam czegoś takiego jak zgrywanie płyt...ale ogromne brawa za odwagę.
Następnie za decki wskoczył Plan, z technicznym minimalem...im set dłużej trwał tym bardziej mi się podobało - i końcówka naprawdę wyrwała z butów. Do tego !TA! naklejka na bluzie .
No i przyszedł czas uśpienia...za sterami zamontował się Roger aka Sleeparchive (nawiasem mówiąc niesamowicie sympatyczny człowiek). Od początku imprezy byłem pewien że Live, zacznie się drugim utworem z Elephant Island...jednak pomyliłem się srrrogo...pierwsze dźwięki jakie w nas uderzyły to monotonne, mordercze brzmienie MRI Scanner - bass przeszywał na wylot, gwałcił całe ciało wprawiając je w jednostajne drżenie - później do tego wszytskiego doszły senne, hipnotyczne sample tak charakterystyczne dla tego projektu, ludzie zwariowali - nie dało się nie bujać, oczy zamknięte i przedziwne obrazy w głowie...muzyka jednak jest 8 cudem świata tylko nie tego materialnego...po chwili pulsacyjny bass przeszedł w rytmiczny, głęboki beat i płynął tak przez cały live - tworząc coraz to nowe obrazy, rzeźbiąc je dłutem w naszej [pod]świadomości...występ trafia do mojego osobistego rankingu najlepszych występów na żywo. Po Sleeparchive, zamontował się z powrotem Vitek - z cięższym minimalistycznym graniem ...
Bardzo fajnie spisywał się vj - jednak podczas występu sleeparchive widziałęm tylko początek vizualizacji i pulsacyjny napis EPILEPSY...który idealnie wpasował się w dźwięki...później zmysły fizyczne odmówiły posłuszeństwa...
Co do publiki - wydaje mi się że było bardzo dużo ludzi przypadkowych, którzy po prostu kolejny weekend z rzędu przyszli do Mekki...jednak nie było żadnych irytujących jednostek.
Aha! Zapomniał bym jeszcze o drugiej salce - typowym chill outowym pokoiku z poduszkami do siedzenia na ziemi i przygrywającym tech-housem i minimalem.
Zabrakło tylko paru osób
[link widoczny dla zalogowanych] |
...muzyka stala sie abstrakcyjna...minimalistyczna i metaliczno-skorodowana az po ekstremum...
...owo ekstremum wyznaczaja nagrania SLEEPARCHIVE...oferuja techno tak glebokie i mroczne w swej intensywnosci ze z muzyki tanecznej stalo sie to psychodrama...
...wyrafinowany abstrakcyjny minimalizm i sublimujacy post-industrialny halas...SLEEPARCHIVE wyznacza zarazem szczytowe zrcydziela jak i zmierzch techno- dalej juz isc nie sposob...
...
...podczas niewolniczych buntow na Karaibach czarni rebelianci porozumiewali sie za posrednictwem zachowanych z afrykanskiej tradycji "tam tamow" ...wladze zakazaly uzywania bebnow...magowie hipnotycznych rytmow wspominaja iz potencjometry mikserow byly dla nich powrotem do utraconych przez przodkow bebnow...
...byl to czas kiedy muzyka byla ostoja obrony rodzimej kultury...ktora zrewolucjonizowala popowe dzwieki wspolczesnego zachodu...
...
...istota muzyka SLEEPARCHIVE - ZNIEKSZTALCENIE RZECZYWISTOSCI...
...moze to akt kontrkultury...moze narkotyczna alienacja...
...kazdy z tych aspektow stal sie bardzo wazny dla stworzena muzyki aglomeracji wspolczesnej cywilizacji... SLEEPARCHIVE jest do tego najlepszym przykladem...
...dynamika wyniesiona z minimalnego Detroit-Osaka-Berlin...
...jak "mantra" poprzez dzwiek tak SLEEPARCHVE za sprawa swoich utworow prowadzi do koncentracji mysli ktora z kolei ma na celu uzyskanie czystego naturalnego stanu umyslu...
...
...substancja ktora istnial przed stworzeniem swiata...muzyka jak oddech przenika kazda czastke stworzenia...SLEEPARCHIVE...to intuicja dotyczaca kropki jako podstawowego elementu struktury przywodzi na mysl takze buddyjska idee jedni symbolizowana za pomoca kropki oraz co istotne idee atomu z fizyki europejskiej...
...dzieki Kamil za fajny opis imprezy
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|