Home
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vervain
|
Wysłany:
Nie 0:53, 28 Lut 2010 |
|
|
Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 498 Przeczytał: 0 tematów
|
Cytat: | grając po mniejszym oporze jako DJ z vinyli |
noproszecie. Ja wiem że dzisiaj era mp3 i djem można zostać w tydzień, ale jeżeli uważasz że takim jak ja, zebranie płyt, dopracownie skilla i wyrobienie gustu muzycznego zajęło miesiąc lajtowego pykania popołudniami no to tutaj ewidentnie zachodzi jakieś nieporozumienie.
Naprawdę nie wiem czemu idziemy w porównywanie tych dwóch bardzo różnych dziedzin. Ty uczyłeś się obsługi abletona, ja nabawiałem się garba od stania za deckami, ty rozkminiałeś analogowe syntezatory, a ja całymi nocami szukałem nowych wałków... Tu nie chodzi o to żeby się licytować, po prostu z twoich (i nie tylko) wypowiedzi można wywnioskować że DJe to śmieszni kolesie którzy kupili sobie kilka płyt i grają je bylejak na imprezach w nadziei że dostąpią krainy lansu pełnej koksu i dziwek, dlatego polemizuję.
Generalnie rozbijamy się chyba o to, że dla Ciebie live'act to krok wyżej w stosunku djowania, a dla mnie to krok w bok. Bo to po prostu inne rzeczy wymagające innych umiejętności. Nie lepsze lub gorsze. Inne.
Cytat: | Na szczęście jeżeli by ktoś chciał jedynie dla pokazania się, zagrać w formie Live Act to musi wpierw stworzyć conajmniej 15 dobrych kawałków, czego za Chiny nieda rady jeżeli niema do tego talentu, serca oraz doświadczenia i wiedzy. |
a mimo to słyszałem kilku liveactowców którzy swoje granie opierali na presetach i softwarze z torrentów. Bez talentu, serca ani doświadczenia . Kiedyś tak było z robotą DJa, jeżeli ktoś nie miał serca i umiejętności, to publika to wyczuwała i tego typu ludzie nie mieli po prostu dla kogo grać. Dzisiaj mało kto odróżnia DJa z prawdziwego zdarzenia do 'puszczacza płyt' i stąd się bierze problem.
Cytat: | Przy DJ'owaniu jak wcześniej napisałem płyty może miec każdy kto ma kasę |
umiejętności i 'nosa' do grania na szczęście nie da się kupić
Ogólnie się trochę źle czuję bo ten post brzmi jakbyśmy się kłócili albo chciałbym Ci pojechać , ale nie o to chodziło, szanuję Twoją robotę jako muzyka i organizatora imprez, po prostu trochę mnie ukłuło dyskredytowanie zajęcia któremu poświęciłem tak wiele czasu i wysiłku.
|
|
|
|
|
Teknito
|
Wysłany:
Nie 8:37, 28 Lut 2010 |
|
|
Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 1302 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Dąbrowa Górnicza
|
brrrr...już nie mogę się doczekać kiedy napijemy się razem wódki Marcinie i posłuchamy razem winyli...hehe...
Chłopaki...to tak jakby podróżować tą samą drogą, ale innymi środkami transportu...
Pozdrawiam.
|
|
|
pirx
|
Wysłany:
Nie 14:44, 28 Lut 2010 |
|
|
Dołączył: 19 Paź 2006
Posty: 283 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik
|
Teknito napisał: | Chłopaki...to tak jakby podróżować tą samą drogą, ale innymi środkami transportu... |
- dokładnie! podobne porównanie przychodziło mi do głowy...
Surgeon np nigdy nie gra ani nie grał liveactów - ja w każdym razie o takim nie słyszałem, jeśli się mylę to proszę o przykład - a djem i producentem jest wybitnym.
Pacou - bardzo dobry producent a dj dość przeciętny (co nie znaczy że kiepski)
Kolejny przykład - Makaton - zagrał świetny liveact w swoim czasie w Mega Clubie - bez wątpienia najlepszy występ tamtej imprezy.
Generalnie nie ma się chyba o co spierać.
Live'y były na bardzo dobrym poziomie ale jak widać po wpisach akurat tego wieczoru Essence był na fali i wzbudził największe emocje. I tyle. Nie ma co wyciągać z tego jakichś daleko idących wniosków na temat dj vs liveact.
Ostatnio zmieniony przez pirx dnia Nie 14:49, 28 Lut 2010, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
Venom
|
Wysłany:
Nie 18:25, 28 Lut 2010 |
|
|
Dołączył: 24 Paź 2005
Posty: 2980 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Cieszyn
|
Pirx i Teknito - dobre slowa chlopaki. Widze ze jest zrozumienie. Mniej wiecej to chcialem powiedziec w moich wczesniejszych slowach...
Sporo ciekawych slow napisal tez kolega Vervain... Nie bede sie rozwijal na tematy trudnosci grania live actow i grania z deckow. Szanuje i to i to, jesli jest dobre, wg mnie na wysokim poziomie.
Furanum Records wnikliwie przerczytalem to co napisales Czuje w Twoich slowach sporo racji, ale rowniez widze sporo innego spojrzenia na sprawe. Mysle ze w moich slowach nie ma oznak ujmowania sztuce jaka jest live act i nie sadze ze ktos by to tak zrozumial. Nie napisalem ze ktos dal siebie malo czy duzo. Opisalem swoje emocje i osobista "klasyfikacje" (w ".." bo podobnie jak TY nie traktuje tego jak sport).
Piszac o koncercie muzyka rockowego musisz miec na uwadze, ze Dj tez popelnia bledy, gra na zywo i tak samo cale piekno jest w tym jak zagra na danej imprezie. Nie ma dwoch takich samych setow, ani muzycznie ani emocjonalnie. Tak jak napisalem wczesniej, tematu czy Dj ma przed soba prostsze zadanie nie bede rozwijal ani komentowal (pomine przez to cala wypowiedz dagi. Mam nadzieje ze sie nie obrazi )
O sprawie ogolnie mozna o tym sporo dyskutowac, i stac poniekad po dwoch stronach barykady (tak jak to ma miejsce teraz), ale po co ? Impreza juz za Nami i nic nie zmieni ani moich ani Twoich odczuc. Bylo bardzo dobrze, a za sprawa Essence-a jeszcze lepiej.
Pozdrawiam i czekam na kolejna imrpeze
Ostatnio zmieniony przez Venom dnia Nie 18:25, 28 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
kszaq
|
Wysłany:
Nie 21:35, 28 Lut 2010 |
|
|
Dołączył: 25 Paź 2005
Posty: 80 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Katowice
|
RE-TRANSMISJA @ TECHNO.FM
7-godzinna relacja z imprezy Furanum Records Night #3!
1 marca 2010, start 17:00 (naszego czasu )
1 Kszaq | Furanum Rec. [1.5hrs]
2 Essence | TechnoSoul [2hrs]
3 Mattias Engvall - LIVE | Furanum Rec, ARMS, Aftertaste Rec.[1hr]
4 Dominik Muller - LIVE | Furanum Rec., Locked Rec. [1hr]
5 Nair | Furanum Rec. [1.5hrs]
Zapraszamy do słuchania!!
[link widoczny dla zalogowanych] lub [link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez kszaq dnia Nie 21:37, 28 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
pirx
|
Wysłany:
Nie 21:43, 28 Lut 2010 |
|
|
Dołączył: 19 Paź 2006
Posty: 283 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik
|
Venom napisał: |
Sporo ciekawych slow napisal tez kolega Vervain |
Kolega Vervain często pisze sporo ciekawych słów i mam nadzieje, że będę miał kiedyś przyjemność choć kilka takich słów z kolegą zamienić osobiście.
@kszaq - no to jutro wieczór ze słuchawkami na uszach
|
|
|
Venom
|
Wysłany:
Nie 21:52, 28 Lut 2010 |
|
|
Dołączył: 24 Paź 2005
Posty: 2980 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Cieszyn
|
Niestety nie bede mial mozliwosci posluchac.
Jest mozliwosc zdobyc MP3?
|
|
|
Vervain
|
Wysłany:
Nie 23:33, 28 Lut 2010 |
|
|
Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 498 Przeczytał: 0 tematów
|
Kszaq, sety będą gdzieś potem do ściągnięcia?
pirx napisał: | Venom napisał: |
Sporo ciekawych slow napisal tez kolega Vervain |
Kolega Vervain często pisze sporo ciekawych słów i mam nadzieje, że będę miał kiedyś przyjemność choć kilka takich słów z kolegą zamienić osobiście.
|
etam, tak się napinam tylko przez internet, na żywo porozumiewam się monosylabami u uciekam na widok widelca
A tak poważnie to pewnie pointegrujemy się na następnej edycji Ciekawe że się na jakiejś poprzedniej nie trafiliśmy.
|
|
|
Furanum Records
|
Wysłany:
Pon 0:41, 01 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 49 Przeczytał: 0 tematów
|
Vervain napisał: |
noproszecie. Ja wiem że dzisiaj era mp3 i djem można zostać w tydzień, ale jeżeli uważasz że takim jak ja.....
….DJe to śmieszni kolesie którzy kupili sobie kilka płyt i grają je bylejak na imprezach w nadziei że dostąpią krainy lansu pełnej koksu i dziwek, dlatego polemizuję.
|
Nieszanując pracy DJ okazałoby się, że nieszanuje również tego czym się zajmowałem a tym bardziej co nie w moim stylu, swoich przyjaciół. Więc niezrozumiałe jest dla mnie czemu tak mnie określiłeś.
Pamiętam jeszcze czasy kiedy się grało z paskowych gramofonów Unitry gdzie utrzymać tempo było nielada wyzwaniem, przypomniało mi jak ni stąd ni zowąd zostałem wrzucony przed decki na #2 wtedy zauważyłem, że po tak długim czasie mam nadal ten sam nawyk .
Samo tak męczące i żmudne szukanie, przesłuchiwanie płyt jak wspomniałeś byłoby dla mnie za tamtych czasów nie lada gratka. Jeszcze wtedy dostęp do internetu był trudny...zamawiało się czasem na chybił-trafił pakiet płyt u ludzi wyjeżdżających np. do Berlina, którzy wpadając do tamtejszych sklepów muzycznych wykupowali połowę zbioru w dziale Techno dokładająć niezłą marżę i odsprzedając tutaj ehhhhhhhh
Ale nie o mojej przeszłości gadka.
Nie chodzi tu o naukę oprogramowania czy też obsługi sprzętu jak wspomniałes gdyż jest to wręcz postawa, czego nawet nie brałem pod uwagę, aczkolwiek niektórym nawet sprawia problem przeczytanie instrukcji obsługi.
Dlatego tak napisałem, gdyż ten co kiedykolwiek poświęcił się produkcji muzyki wie w czym cały widz polega, dlaczego można najbardziej wpaść publicznie poprzez Live act.
Słyszalne są błędy szczególnie w masteringu. Czasami cały sztab ludzi pracuje nad tym aby sama płyta dobrze brzmiała. Wtedy to wychodzi gdy Live act słabo, cicho brzmi w porównaniu z płytą, jakby głośniki się wręcz męczyły wydobywając z siebie nieczysty dźwięk.
Również jest mocno słyszalne wysterowanie ścieżek… jeżeli ktoś rzeczywiście gra na żywo niż tylko przy jego nazwie dopisali …Live.
Wyczucie muzyczne gdy wchodzisz z osobna danym dźwiękiem w tempo wplatając zarazem w resztę, szczególnie trudne aby usłyszeć co się robi przy potężnym nagłośnieniu które jest w dziwny sposób ułożone mając negatywny wpływ na akustykę.
Kompletnie nie musisz się martwić tymi podstawowymi elementami (dla przykładu tylko kilka wymieniłem), grając gotowy kawałek.
Chociaż każdy DJ wie, że różnie brzmią płyty i każdy trzeba lekko podciągnąć skąpą equalizacją jaka jest w mixerze.
Mniej ważna aczkolwiek istotna jest również kwestia łączenia ze sobą elementów osobnych utworów gdzie potrzebne są umiejętności dj-skie, jedynie ułatwia sprawę synchronizacja.
Również tyczyło się większości producentów grających tylko z winyli, którzy wydali naprawdę dobrych kilka płyt… ale tylko kilka.. co nie pozwala na grę na żywo z mając w całości zaledwie materiału na 15 minut.
Vervain napisał: |
Ty uczyłeś się obsługi abletona, ja nabawiałem się garba od stania za deckami, ty rozkminiałeś analogowe syntezatory, a ja całymi nocami szukałem nowych wałków... Tu nie chodzi o to żeby się licytować.
|
Heh nie znamy się chyba tak dobrze abyś znał co w życiu robiłem
Samo „rozkminianie” jest bardzo proste i przyjemne a czasem mega denerwujące jak sprzęt odmawia posłuszeństwa mówiąc.. „to se neda”.
Lecz nie w tym rzecz...
Jakoś u ciebie „pukla” nie widziałem, za to ja mocno popsułem sobie wzrok i już mam mocny ubytek na słuchu z powodu długotrwałej pracy przy dźwiękach w studiu aczkolwiek DJ ze słuchem też ma spory problem na starość.
….Kule… jo tego niywidza jak bedymy stare….
Pozatym trochę temat idzie w stronę personalną co raczej nie o to chodziło, niebawem jeszcze będziemy walczyć na noże (co teraz jest modnie) i byłbym liczebnie na przegranej pozycji.
Chyba, że bym przytaszczył np. Jacka Sienkiewicza i Marcina Czubale to może wtedy by były wyrównane szanse
Cytat: | Na szczęście jeżeli by ktoś chciał jedynie dla pokazania się, zagrać w formie Live Act to musi wpierw stworzyć conajmniej 15 dobrych kawałków, czego za Chiny nieda rady jeżeli niema do tego talentu, serca oraz doświadczenia i wiedzy. |
Vervain napisał: |
A mimo to słyszałem kilku liveactowców którzy swoje granie opierali na presetach i softwarze z torrentów. Bez talentu, serca ani doświadczenia .
|
Zapewne tylko z nazwy tak było. Tu tym bardziej jest to słyszalne niż w grze z płyt:
kawałki są marne, wysterowanie znikome, mastering lipny, głośniki pierdzą od tego itd. itp.
Spotkałem się nawet z tym, że ktos grał zwykły set z mp3 i nazywali to live act’em co dla mnie było jak strzał w pysk podobnie jak „gra” niby na żywo pewnych osób ……z playlisty.
Heh o setach udawanych to można książkę napisać czy to były Live czy DJ.
Vervain napisał: |
dyskredytowanie zajęcia któremu poświęciłem tak wiele czasu i wysiłku. |
Gdybym nie miał doświadczenia i w tym i w tym to bym nawet się nie odważył poruszać dyskusji. Nie chodziło o dyskredytowanie.
[quote="Teknito"]Chłopaki...to tak jakby podróżować tą samą drogą, ale innymi środkami transportu.../quote]
Z tym bym się zgodził porównując DJ’a grającego z winyli z tym, który gra z mp3 czy CD.
W temacie raczej oba jakże różne środki lokomocji wiozą w dwa odrębne miejsca.
pirx napisał: |
Surgeon np nigdy nie gra ani nie grał liveactów - a djem i producentem jest wybitnym.
|
Ehh Surgeon zawsze grał live acty i jest w tym szpecem. Niestety nie znajdzie się (chyba, że przez przypadek) nagrania z pewnych istotnych powodów:
1. Z obawą przed piractwem, gdyż wiadomo, grał specjalne wersje swoich utworów lub nowości, których nikt niemiał, co mogło być momentalnie wycięte i wykorzystane poza zgodą artysty.
2. Z uwagi na to, że bardzo często jest zapraszany, strasznie trudno jest wymyśleć coś nowego na następną imprezę (dlatego głównie gra jako DJ również z zamiłowania)
3. Z tego co mi wiadomo jego live act był za swoich czasów prawie 2 razy droższy niż dj set.
Tego typu spory mogą nabawić niepotrzebnych niesnasek aczkolwiek bardzo dobrze, że temat jest poruszany ze względu na to, iż pewne osoby niewiedzące na czym i tu i tu polega, czytając te wpisy sporo wiedzy wyniosą.
Pozdrawiam
DM
Ostatnio zmieniony przez Furanum Records dnia Pon 1:48, 01 Mar 2010, w całości zmieniany 6 razy |
|
|
Vervain
|
Wysłany:
Pon 16:22, 01 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 498 Przeczytał: 0 tematów
|
Cytat: | Nieszanując pracy DJ okazałoby się, że nieszanuje również tego czym się zajmowałem a tym bardziej co nie w moim stylu, swoich przyjaciół. Więc niezrozumiałe jest dla mnie czemu tak mnie określiłeś. |
tak po prostu odebrałem którąś z Twoich poprzednich wypowiedzi. Urok internetu, zakrzywia rzeczywistość . Inna rzecz że fakt, może trochę przereagowałem, ale tak jak mówię, poczułem się ustawiony w jednym szeregu z machającym łapami DJem z reklamy, a z racji tego jak ważną częścią mojego życia jest muzyka, wyłącza mi się w takich sytuacjach racjonalność i zdrowe podejście. Może dlatego pojechałem w pewnym momencie za daleko Ogólnie punkt wyjścia do dyskusji jest trochę spalony, bo tak naprawdę poziom trudności jednej i drugiej 'dyscypliny' zawiera się w sprawach, których nie da się zmierzyć linijką i porównać.
Cytat: | Heh nie znamy się chyba tak dobrze abyś znał co w życiu robiłem
Samo „rozkminianie” jest bardzo proste i przyjemne a czasem mega denerwujące jak sprzęt odmawia posłuszeństwa mówiąc.. „to se neda”. |
Założyłem że z racji tego że używasz m.in abletona to musiałeś pierw go poznać (w moim słowniku nieokrzesańca - 'rozkminić')
Cytat: | Jakoś u ciebie „pukla” nie widziałem, za to ja mocno popsułem sobie wzrok i już mam mocny ubytek na słuchu z powodu długotrwałej pracy przy dźwiękach w studiu aczkolwiek DJ ze słuchem też ma spory problem na starość. |
'Pukel' (niestety) jest, w dolnej części odcinka szyjnego kręgosłupa (jeżeli wierzyć lekarzowi i naocznym obserwacjom ). Ubytków słuchu chyba jeszcze nie mam, albo ich nie zauważam, natomiast coraz częściej zdarza mi się piszczenie w uszach, a to raczej nie wróży zbyt dobrze.
Niestety, za przyjemności się płaci. Trzeba otworzyć sobie jakieś konto na boku i odkładać na aparat słuchowy
Cytat: | Pozatym trochę temat idzie w stronę personalną co raczej nie o to chodziło, niebawem jeszcze będziemy walczyć na noże (co teraz jest modnie) i byłbym liczebnie na przegranej pozycji. |
zdecydowanie nie chodzi o personalne podjazdy. Po pierwsze to tylko dyskusja na forum i choćby ze względu na to trzeba mieć dystans, po drugie myślę że się nawzajem szanujemy, a po trzecie z racji tego, że obecnie scena techno na śląsku wygląda niczym zabiedzony afrykański pięciolatek, pakowanie się w jakieś konflikty nie ma sensu, w jedności siła!
Cytat: | Gdybym nie miał doświadczenia i w tym i w tym to bym nawet się nie odważył poruszać dyskusji. Nie chodziło o dyskredytowanie. |
I wszystko jasne
Cytat: | W temacie raczej oba jakże różne środki lokomocji wiozą w dwa odrębne miejsca. |
ale muzyka jest tylko jedna
Ostatnio zmieniony przez Vervain dnia Pon 16:32, 01 Mar 2010, w całości zmieniany 4 razy |
|
|
SoopeR
|
Wysłany:
Pon 17:45, 01 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 24 Paź 2006
Posty: 1016 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Wodz.Śl.
|
wydaje mi sie ze surgeon nigdy nie grał liveactów. co najwyżej było to "mixing own track`s"
a przynajmniej nie slyszalem o takowych po roku 2000.
Ostatnio zmieniony przez SoopeR dnia Pon 17:46, 01 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
Furanum Records
|
Wysłany:
Pon 18:40, 01 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 49 Przeczytał: 0 tematów
|
SoopeR napisał: | wydaje mi sie ze surgeon nigdy nie grał liveactów. co najwyżej było to "mixing own track`s"
a przynajmniej nie slyszalem o takowych po roku 2000. |
Od jakiegoś czasu jakieś Audio - Visual Live ..hmmm
Dość dawno grał czysty live act, czy tak czy tak to była rzadkość.
Ostatnio zmieniony przez Furanum Records dnia Pon 18:57, 01 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
pirx
|
Wysłany:
Pon 20:02, 01 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 19 Paź 2006
Posty: 283 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Rybnik
|
radio nie gra :/
|
|
|
ManioL
|
Wysłany:
Pon 20:46, 01 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 14 Lis 2005
Posty: 725 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Antonienhütte
|
Hej a kiedy ta retransmisja imprezy i gdzie
bo chętnie bym posłuchał co mnie ominęło
|
|
|
kszaq
|
Wysłany:
Pon 20:58, 01 Mar 2010 |
|
|
Dołączył: 25 Paź 2005
Posty: 80 Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Katowice
|
ManioL napisał: | Hej a kiedy ta retransmisja imprezy i gdzie
bo chętnie bym posłuchał co mnie ominęło |
ta re-transmisja jest właśnie teraz
niestety wystąpiły jakieś przerwy w emisji heh ale już wszystko gra, aktualnie liveact Mattias-a
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|