[11.10.08] JEFF MILLS @ M25, Warszawa (3 urodziny klubu)

Narazie wiadomo tylko tyle Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

oooj będę

To ja się pofatyguję Copy/Insert:

3 URODZINY M25 i król techno JEFF MILLS

3 urodziny Klubu M25 - 11 Październik 2008!!!
Gwiazdą imprezy będzie amerykański DJ i producent muzyczny
JEFF MILLS

W roku 2007 wystąpił na CREAMFIELDS we Wrocławiu jako główna gwiazda sceny TECH GENETIC ARENA - jego set przez wielu został uznany za numer jeden całego festiwalu.

W latach 80. Mills występował jako DJ w stacji radiowej WJLB pod pseudonimem The Wizard. Jego występy były kulminacją nocnego programu Charlesa Johnsona pt. The Electrifying Mojo. Miksując muzykę z gatunków detroit techno, miami bass, chicago house oraz new wave stosował zaawansowane techniki DJ-skie, takie jak scratching czy beat juggling. Podążając w kierunku tworzenia własnej muzyki, Mills podjął współpracę z Mikem Banksem, formując grupę Underground Resistance. Choć nigdy nie opuścił grupy, w późniejszym okresie podążał już własną drogą. Przez jakiś czas mieszkał w Berlinie, później w Nowym Jorku, a następnie przeniósł się do Chicago. Tam, w 1992 r. wraz z Robertem Hoodem (który występował w M25 18.11.2006) założyli wytwórnię muzyczną Axis Records. Profil wydawniczy obejmował detroit techno jednak w oprawie bardziej minimalistycznej od wcześniejszych produkcji.
Wydany przez Millsa w 2000 r. album zatytułowany Metropolis stanowi od nowa napisaną ścieżkę dźwiękową do słynnego filmu z 1927 r. o tym samym tytule.
Artysta ceniony jest za swoje umiejętności DJ-skie. Korzystając z trzech gramofonów oraz automatu Roland TR-909, prezentuje on około 70 utworów w ciągu godziny. 16 września 2004 r. wraz z Laurentem Garnierem zagrał w klubie Fabric seta trwającego 7 godzin. W 2006 r. odbył się koncert, na którym zaprezentowane zostały kompozycje artysty w wykonaniu orkiestry symfonicznej Montpellier Philharmonic Orchestra. Zarejestrowany materiał wydany został na płycie DVD pt. Blue Potential.

W lipcu ukazała się nowa produkcja Millsa, X-102, o której portal FTB pisze tak: "projekt "X-102 Rediscovers Rings Of Saturn" to album magiczny, nasycony po brzegi mistyczną, oniryczną atmosferą. Wydanie tej płyty to ważne wydarzenie - panowie z X-102 działają już od 15 lat i uczestniczyli aktywnie w narodzinach muzyki elektronicznej. Słychać tutaj echa klasycznego, surowego brzmienia Detroit. Znajdziemy też mnóstwo oldschoolowo dziś brzmiących dźwięków i minimalistycznych, precyzyjnych bitów. Płyta ukazał się nakładem kultowego labela Tresor.

Trudno jest pisać o płycie, która jest dziełem epickim i wyprzedzającym swoje czasy. Zdecydowanie mamy do czynienia ze zjawiskiem unikatowym - na płycie połączone zostały brzmienia początków muzyki elektronicznej z aktualnymi zjawiskami, przy czym album zachowuje wiarygodność, świeżość i oryginalność. Ponadto myślę, że płyta za kilka lat będzie wymieniana w czołówce najważniejszych wydawnictw muzyki elektronicznej początków XXI wieku. Mills, podobnie jak szalony eksperymentator Sun Ra produkuje w swoim muzycznym laboratorium coś więcej niż dźwięki. Jego muzyka przekracza ziemskie ograniczenia i sięga kosmosu. Trzeba przyznać, ze otoczka planety Saturn i jej pierścieni mogłaby być kiczowata, jednak zdecydowanie nie w tym przypadku."

[link widoczny dla zalogowanych]

j.mills krolem techno????

hmm dlaczego nie? w sumie zastanawiam się kto inny mógłby zostać mianowany takim przydomkiem. chyba tylko atkins, sounderson, may? jeśli o to chodzi to rozumiem rozdrażnienie. mills jest z troszke późniejszego pokolenia artystów z detroit chociaż trzeba przyznać, że jest chyba najbardziej znaną postacią poza granicami stanów. głównie za sprawą swojego charakterystycznego stylu grania, używania do tego celu 3 adapterów oraz częstego wplatania partii z 909tki. ponadto jego kariera jako producenta. ma swój orginalny i kosmiczny pod względem aranżacji styl. stworzył kilka mega rozpoznawalnych na całym świecie tracków, jak choćby The Bells. myśle, że to stwierdzenie odnosi się głównie do jego popularności i rozpoznawalności. jak kolwiek jednak może ono komuś przeszkadzać to trzeba przyznać że "papcio" mills (tak papcio bo ma już 45 lat!) jest jedną z najważniejszych postaci techno i pomimo wieku ciągle potrafi zaskakiwać. Wink

Trochę absurdalne, bo ci "królowie" ze starej szkoły z Detroit (a później Berlina) NIGDY nie chcieli uznawać się za osoby z przymiotnikami "wielki" "gwiazda" "król"...

Nazywanie zatem kogokolwiek z nich "królem" jest ciosem w ich historię.

Tresor 128
t-1000 - progress track 01 intro...
dj bone mówi że o T-1000 mówili niektórzy jako o królu techno. ile w tym prawdy było... nie wiadomo Smile

a wracając do tematu to dużo bardziej wolałbym Roberta Hooda Smile

Dołączył: 08 Lis 2005 Posty: 47 Przeczytał: 0 tematów

Fotki z tej imprezy są na [link widoczny dla zalogowanych] - zapraszam do oglądania Smile