[02.10.2010] COMBAT AREA COME BACK vol.24 @ Salamandra BB

PLUS! pęknie było! warto było przyjechać! wiedziałem, że się nie zawiodę!
miejmy nadzieję że do usłyszenia!

Natomiast zawiodłem się na panach grających przed Plusem. Mocny tytuł imprezy: Combat Area, na plakacie i na ścianach bestie z piekła rodem (wg mnie paskudny kicz) a tu przez pierwsze 2,5 h imprezy słysze teentechna z pierwszej połowy lat 2k! latin lovers!!! rozumiem, że to na początek imprezy żeby ludzi nie odstraszyć itd, ale można chyba jednak znaleźć na rozgrzewkę coś lekkiego a mniej infantylnego?

Edit: za to respekt za słuch, nie stałem za djką ale przypuszczam, że nie było łatwo grać przy takim nagłośnieniu bez odsuchu

dawać foty Very Happy

dawać foty Very Happy

[/quote]
no plus secik juz leci zajebiscie sie rozkreca Very Happy

zaluje ze chory jestem Sad

i nie moglem przyjechac

dzięki T. ja wiedziałam, że tak będzie ;D

To może ja coś napisze Razz

Impreza oczywiście zaliczona do udanych mimo że więcej mnie nie było jak byłem ale to ze względu na zdarzenia losowe.
Chwała Tomkowi za to, że mu się chce i wszystkim którzy pomagają.
Dzięki takim imprezom za każdym razem coraz bardziej przekonuje się że nienawidzę POP kultury. Razz

Nagłośnienie na dole zdecydowanie lepsze niż ostatnim razem. Wreszcie można było posłuchać i poczuć nie tylko drum ale i bass.
Trochę brakowało klimatycznych świeczek na schodach prowadzących do górnej sceny niczym drogi prowadzącej w inny, lepszy sakralny zakątek tego miejsca Razz

A teraz trochę o muzykantach:

No Time - mocno i energetycznie jak zawsze - szkoda że dla pustej sali.\

Drzazga - Nie zgodzę się z Prixem bo mi akurat stare wały typu Latin Lovers nadal grają w głowie. Dużo starych kawałków. Wojtku przeniosłeś wszystkich w przeszłość kiedy grałeś tribalowo Razz

- mi się podobało.

Centi - szybko głośno i ostro - ale to już nie dla mnie Razz

posłuchałem 0,5 godziny i musiałem zejść bo mnie strasznie baniak zaczął napieprzać Razz

Aczkolwiek pozytywnie.

PLUS - Tego to się chyba nie da opisać... przypomniał mi się któryś Combat z Dia.Chro.Ną (chociaż nie lubię porównywać ale to były te same ciarki które mnie przechodziły z każdym uderzeniem)
Nigdy nie słyszałem żadnego setu tego Pana i powiem szczerze byłem nijak nastawiony. To co usłyszałem i zobaczyłem, przerosło moje najskrytsze oczekiwania.
Owy set na pewno zagości długo na mojej playliśie.

Impreza jak zwykle na plus, i tym miłym akcentem zamykam się w sobie i zapadam w sen październikowy do przyszłego miesiąca.

Pozdrawiam!

@prix
przecież ten set był w ewidentnie techno tribalowych klimatach.

teen techno... no nie wiem...

tribal to dla mnie np mills na purpose maker, mark williams, samuel l, niektore kawałki simsa a nie varela, bando, bailey, redhed, hades, umek i cała ta klika z pornographic a takie klimaty tam mniej wiecej słyszałem
cave'a zapomniałem dodać

był remix remanipulatora ale jakiś taki, nie bardzo mi sie podobał

ja sadzę że każdy ma swoje gusta tobie się nie podobało komuś mogło się podobać ja jak bym nie znał cyklu imprez CA i czytał bym twoje wypowiedzi to bym to odebrał jak zniechęcanie ... mówisz brak odsłuchu a odsłuch na ziemi leży ... ten zagrał tak ten tak ... tomek nie narzuca nikomu chyba co ma grać każdy ciśnie to co przygotuje dla publiki ... z tego co widzę raz są techniczne imprezy raz mocniejsze klimaty na CA dla każdego coś się znajdzie ... a ty kolego nie czepiaj się co i jak kto co grał ...
mogę się też coś mylić do tego co napisałem przyjmę wszelkie obelgi na klatę Smile

POZDRO

Czy ten temat na forum to nie jest miejsce do wyrażania swoich opinii na temat ww imprezy?
a może wolno tylko chwalić?
Byłem na tej jednej imprezie i tylko na jej temat sie wypowiadam, nikogo nie zniechecam do wizyt na kolejnych imprezach, tym bardziej, jesli bedą na nich grac ludzie tacy jak PLUS.
Odsłchu nie było widać, ale ten wątek akurat przytczyłem nie dla krytyki tylko po to żeby wyrazić swój respekt dla grających dobrze technicznie w niekorzystnych warunkach,
sam grałem i organizowałem imprezy i wiem, że nagłośnienie to duży problem...
Muzyka na początku mogła się podobać lub nie, nie chce tu obrażać czyjegoś gustu, z tej dyskusji trzeba się wycofać bo i tak do niczego nie dojdziemy ale zdanie swoje mam.
Niezadowolony jestem dlatego, że zgodnie z opisem wcześniejszych imprez i ogólną "reputacją" cyklu spodziewałem się czegoś innego niż usłyszałem przez pierwsze 2 h.
Każdy chyba przyzna, że kontrast między tym co można było uslyszeć do godziny 00:30 a tym co było potem był znaczący (było to również widać we frekwencji na sali).
Uważam, że mam prawo krytykować bo tak jak wszyscy zapłaciłem uczciwie za wjazd, nie była to impreza prywatna ani zamknięta.
Nie podobał mi się też diabelski ryj na całej ścianie ale to już zupełnie inna sprawa.
Poza tym imreze uważam za całkiem udaną, PLUS zagrał swienie (właściwie to dla niego tam przyjechałem), STOQ (słyszałem 1h) też całkiem spoko, towarzystwo całkiem miłe, spotkałem wielu dobrych znajmomych, dnb na dole też miło się przy barku słuchało, BB pięknie wyglada nocą w tej okolicy.
Mmam nadzieję że już wszystko jasne?
uff, chyba obyło się bez obelg... przynajmniej na razie Wink

ja ze swojej strony dziękuje, za wyrazy uznania jak i krytyki Smile

sam uważam, że jesli pirx ma takie a nie inne zdanie na temat mojego seta jak i całej imprezy, to jest to jego opinia i należy ją uszanowac Smile

to nie kartkówka, na ktorej tylko nauczyciel ma racje Razz

@Drzazga - mam nadzieję że nie obraziłem, nie słyszałem innych twoich setów odnosze sie tylko do tego jednego, który zresztą - jak już pisałem - był zagrany technicznie dobrze i co najważniejsze "z ikrą"